Królewscy szukają następcy Cristiano Ronaldo, który odszedł do Juventusu Turyn. Celem Realu Madryt jest pozyskanie bramkostrzelnego piłkarza, który nawiązałby do wyczynów CR7 (44 gole w 44 meczach). Oprócz napastnika, Julen Lopetegui potrzebuje jeszcze do rotacji dwóch pomocników.
Od pewnego czasu z Realem łączyło się Edena Hazarda, jednak ten najprawdopodobniej nie trafi na Santiago Bernabeu. Problemem jest cena (180-200 mln funtów), którą dyktuje Chelsea FC. Nowym celem transferowym, jak wynika z informacji "Daily Mail", został Willian, jednak "El Pais" uważa, że Real wcale nie będzie naciskał na jego kupno.
Wszystko z powodu Neymara. Brazylijczyk od wielu miesięcy znajduje się w kręgu zainteresowań zespołu z Madrytu, jednak dwa tygodnie temu zapewnił, że zostaje na kolejny sezon w swoim dotychczasowym klubie - Paris Saint-Germain. Tymczasem, zdaniem "El Pais", Florentino Perez nie zamierza odkładać marzeń o pozyskaniu Neymara na przyszły rok.
- Lopetegui prosi szefostwo Realu o trzy nowe nazwiska. Klub natomiast niechętnie chce decydować się na drogie transfery, bo czeka, aż we wrześniu wznowi negocjacje z Neymarem - informuje "El Pais".
ZOBACZ WIDEO Demolka! Girona FC nie miała litości dla Melbourne City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Dziennikarze hiszpańskiego dziennika sądzą, że Real Madryt zamierza czekać z transferami, by za zaoszczędzone pieniądze pozyskać naprawdę wielkie nazwisko. - Perez nadal marzy o zakupie Neymara - donosi "El Pais".
Podobno w kontrakcie Neymara z PSG istnieją klauzule, na podstawie których od września Brazylijczyk będzie miał większą elastyczność przy próbie odstąpienia od umowy. Właśnie to będzie chciał wykorzystać Real.