Wychowanek Zagłębia Lubin, po przejściu przez wszystkie szczeble młodzieżowe, w Ekstraklasie zadebiutował w maju 2014 roku. Od tego czasu budował swoją pozycję w lubińskim klubie, gdzie spotkał między innymi obecnego trenera Lechii Gdańsk, Piotra Stokowca.
Teraz Jarosława Kubickiego czekają nowe wyzwania. Pierwszy transfer w wieku 22 lat i zupełna zmiana otoczenia, to dla niego nowe wyzwania. - Długo byłem w Lubinie, ale w końcu trzeba wprowadzić jakieś zmiany w życiu. Jestem z tego zadowolony - powiedział pomocnik.
Za nowym zawodnikiem klubu znad morza owocny okres przygotowawczy, w którym miał też liczby w ofensywie. - Na pewno zadowala mnie to, że miałem trzy asysty i zdobyłem gola. Zarówno w ofensywie, jak i w defensywie pracowałem mocno i pomagałem chłopakom. Dużo pracowałem nad motoryką i widać tego efekty - przekazał Kubicki.
Wydaje się, że u trenera Stokowca nowy piłkarz Lechii powinien znaleźć dla siebie miejsce w kadrze meczowej. - Wszyscy zawodnicy walczą o miejsce w składzie i każdy podnosi swój poziom wynikami i meczami. Przyszły sezon pokaże na co nas stać. Mamy wielu środkowych pomocników. Może ktoś dołączy do ataku, zobaczymy - stwierdził piłkarz.
Na inaugurację, Lechia zagra na wyjeździe w Białymstoku z Jagiellonią. - Na pewno to ciężki rywal, bo co sezon walczy o pierwsze miejsca i puchary. To jednak dobrze, że już na samym początku zmierzymy się z jednym z lepszych zespołów i będziemy mogli zobaczyć na co nas stać - podsumował Jarosław Kubicki.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Francuzi od urodzenia musieli walczyć. "Większość zawodników pochodzi z imigranckich dzielnic"
, może pismak podpowie