Daniel Sturridge, który nie znalazł się w kadrze reprezentacji Anglii na mundial w Rosji (turniej odbędzie się w dniach 14 czerwca - 15 lipca), poleciał na wakacje do USA. Na swoim profilu na Instagramie piłkarz Liverpool FC opowiedział historię, która przydarzyła mu się za oceanem.
- Wracając w nocy z restauracji, spotkałem bezdomnego faceta, który biegł po drugiej stronie ulicy i krzyczał: "Znalazłem iPhone'a, znalazłem iPhone'a. Sprzedam go za 20 dolarów". Powiedziałem, że odkupię od niego ten telefon - zdradził Sturridge na portalu społecznościowym.
- Potem zadzwoniłem do właściciela. Dowiedziałem się, że nazywa się Jack Shear i mieszka w Bostonie. Zostawiam iPhone'a w recepcji w hotelu. Znam dobrze stan frustracji z powodu zgubienia telefonu. Wiecie, ile razy straciłem telefon i nikt mi go nie zwrócił? Można wtedy oszaleć! - podsumował 28-letni sportowiec.
Daniel Sturridge buys phone off a homeless man to track down its owner after being stolenhttps://t.co/VNNa4eAuwi
— The Sun Football (@TheSunFootball) 5 czerwca 2018
Dobry uczynek w wykonaniu gwiazdora futbolu spodobał się internautom, a także brytyjskim mediom. - Gliniarz z Beverly Hills. Sturridge najpierw odkupił telefon od bezdomnego, a potem namierzył jego właściciela, prezentując przy tym spore umiejętności detektywistyczne - komentuje tabloid "The Sun".
ZOBACZ WIDEO Rosną szanse na grę Góralskiego na MŚ. "Człowiek łapał się za głowę, że można tyle biegać i tak walczyć"