Mateusz Lis był związany z Lechem od 2013 roku, ale debiutu w pierwszym zespole poznańskiego klubu się nie doczekał. Z Kolejorza był wypożyczany do Miedzi Legnica, Podbeskidzia Bielsko-Biała i Rakowa Częstochowa, w którym spędził ostatnie półtora sezonu.
Na zapleczu ekstraklasy rozegrał dotąd 25 spotkań: w sześciu z nich zachował czyste konto, a w pozostałych skapitulował 33 razy. Z kolei jego bilans na trzecim szczeblu rozgrywkowym to pięć czystych kont i 11 puszczonych goli w 17 występach.
Przedstawiamy Wam nowego bramkarza Białej Gwiazdy! pic.twitter.com/NlI7llUori
— Wisła Kraków SA (@WislaKrakowSA) 30 maja 2018
- To bez wątpienia duży awans. Zdecydowałem się na wypożyczenie do Rakowa Częstochowa, aby zebrać doświadczenie i ograć się na niższym szczeblu. Dzięki temu chciałem zyskać gotowość do gry w ekstraklasie. W końcu znalazłem się w tym miejscu - w Wiśle Kraków - i jestem szczęśliwy, że wszystko tak się potoczyło - mówi Lis.
O miejsce w bramce Wisły 21-latek będzie rywalizował z Michałem Buchalikiem i Julianem Cuestą: - Myślę, że jestem gotowy. Nie boję się rywalizacji, wpływa ona pozytywnie na każdego zawodnika, a także na drużynę. Jeśli jest ona zdrowa i przebiega w normalnej atmosferze, to tylko należy się cieszyć.
Lis jest trzecim letnim nabytkiem Białej Gwiazdy. Wcześniej klub z Reymonta 22 pozyskał Marcin Grabowski z rezerw Lecha Poznań i Asmir Suljić z Videotonu Szekesfehervar.
ZOBACZ WIDEO Ekspert nie przejmuje się problemami kadrowicza. "Jest integralną częścią tej reprezentacji"