Nice I liga: pokaz ambicji Stali Mielec. Odrobiła dwa gole w dziesięciu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Agencja Gazeta / Maciek Skowronek / Na zdjęciu: piłkarze Stali Mielec
Agencja Gazeta / Maciek Skowronek / Na zdjęciu: piłkarze Stali Mielec
zdjęcie autora artykułu

W piątkowych meczach Nice I ligi gole padały tylko po przerwie. Dzięki ambitnemu pościgowi Stal Mielec zremisowała 2:2 z Odrą Opole. GKS Tychy przedłużył impas Górnika Łęczna.

Pojedynek w Mielcu był ważny dla obu trenerów. Po siedmiu kolejkach bez zwycięstwa Odra była przedostatnia w tabelce rundy wiosennej, przez co w Opolu pojawiły się pierwsze pytania o przyszłość na stanowisku Mirosława Smyły. Jego konkurent Zbigniew Smółka, zanim trafił do Stali, pracował z powodzeniem w Odrze.

Beniaminek walczył w kwietniu z problemem w ofensywie. Do bramki przeciwnika nie trafił w trzech wcześniejszych meczach, a poprzedniego gola strzelił jeszcze w marcu. W Mielcu otworzyła się przed Odrą szansa na przerwanie impasu, ponieważ już w 27. minucie Leandro opuścił boisko z powodu drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki. Stal grała ponad godzinę w osłabieniu. W 70. minucie Odra przełamała się i udokumentowała przewagę liczebną golem Szymona Skrzypczaka z rzutu karnego.

Worek z bramkami rozwiązał się. W ostatnich nieco ponad 20 minutach padły w sumie cztery. Po trafieniu Skrzypczaka na 2:0 dla Odry zanosiło się na jej pierwsze zwycięstwo od 19 listopada. Miała zaliczkę i grała jedenastu na dziesięciu. Mielczanie nie poddali się i zgotowali gościom koszmar. Doprowadzili do remisu 2:2 w doliczonym czasie. Ostatnie słowo powiedział Michał Janota, który popisał się fenomenalnym strzałem z dystansu.

- Mamy trochę zmartwień kadrowych, ale będziemy atakować od początku - obiecywał Bogusław Baniak, trener Górnika Łęczna przed wyjazdem do Tychów. Z zapowiadanych ataków wynikło tyle co zazwyczaj, czyli nic. Co prawda w końcówce pierwszej połowy spadkowicz z Lotto Ekstraklasy miał sytuację podbramkową, ale nie potrafił jej wykorzystać, a później GKS wymierzył mu karę za nieskuteczność. Najważniejszym piłkarzem meczu został Kamil Zapolnik, po którego dwóch golach tyszanie zwyciężyli 2:0. Zapolnik jest najlepszym strzelcem Trójkolorowych z siedmioma trafieniami na koncie. Z kolei Górnik nie wygrał żadnego z 16 ostatnich spotkań. W poniedziałek stuknie łęcznianom siedem miesięcy bez wygranej.

ZOBACZ WIDEO FC Barcelona znów traci punkty. Rezerwowi nie dali radę Celcie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

27. kolejka Nice I ligi:

Stal Mielec - Odra Opole 2:2 (0:0) 0:1 - Szymon Skrzypczak (k.) 70' 0:2 - Szymon Skrzypczak 81' 1:2 - Bartosz Nowak (k.) 84' 2:2 - Michał Janota 90'

GKS Tychy - Górnik Łęczna 2:0 (0:0) 1:0 - Kamil Zapolnik (k.) 63' 2:0 - Kamil Zapolnik 66'

Ruch Chorzów - Pogoń Siedlce 0:6 (0:0) 0:1 - Przemysław Płacheta 51 0:2 - Grzegorz Tomasiewicz (k.) 60' 0:3 - Przemysław Płacheta 69', 0:4 - Adrian Paluchowski 66' 0:5 - Jarosław Ratajczak 76' 0:6 - Dominik Kun 86'

[multitable table=854 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: