W niedzielę pojawiły się informacje, iż Ousmane Dembele może odejść z Barcelony. Skrzydłowy notuje fatalny sezon. Najpierw trapiony był przez kontuzje, a następnie nie potrafił przystosować się do nowego klubu. - Dembele doszedł do wniosku, że potrzebuje klubu, w którym będzie regularnie grał, a także który ma inny styl gry - informowały hiszpańskie media.
20-letni skrzydłowy we francuskim programie telewizyjnym "Telefoot" rozwiał wszystkie wątpliwości. - Podpisałem kontrakt z Barceloną na pięć sezonów i będę w klubie przez wiele lat. Na pewno nie odejdę po zakończeniu sezonu - tłumaczy młody piłkarz.
Dembele miał w Katalonii zastąpić Neymara, który odszedł do PSG za 222 mln euro. Sam kosztował również wielkie pieniądze (105 mln + 40 zmiennych), jednak nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
- Obecnie nie prezentuję szczytu swoich możliwości, jednak krok po kroku do tego wracam. Muszę znowu pracować nad wydolnością, ponieważ bardzo szybko się męczę. W Barcelonie prowadzę lepszy tryb życia niż w Dortmundzie, gdzie nie prowadziłem się w tak zdrowy sposób, a mimo to nie doznałem kontuzji - imponuje szczerością Francuz.
Mimo fatalnego sezonu, były piłkarz Borussii może liczyć na wsparcie największych gwiazd w klubie. Duma Katalonii chce mieć z tego piłkarza jeszcze wiele pożytku. - Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez Leo Messiego, Luisa Suareza, Andresa Iniestę i inne gwiazdy. Doradzają mi i bardzo pomagają na boisku, jednak trudno jest zaadaptować się w Barcelonie - dodaje.
W trwającym sezonie Dembele wystąpił w 18 spotkaniach Blaugrany, w których strzelił jednego gola oraz zanotował siedem asyst.
ZOBACZ WIDEO Wygrana bez błysku. Barcelona lepsza od Valencii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]