Po blamażu w starciu przeciwko Realowi Madryt nastroje w Juventusie Turyn są fatalne. Mistrzowie Włoch po raz pierwszy od 3 listopada 2012 roku stracili przed własną publicznością trzy gole. "Czas na Szczęsnego" - pisze włoski "Tuttosport". Dziennikarze tego serwisu domagają się, by trener Massimiliano Allegri częściej stawiał na Wojciecha Szczęsnego.
Dla Polaka ćwierćfinałowe starcie przeciwko Realowi może być kluczowym momentem. Szczęsny do Juventusu przyszedł jako zmiennik Gianluigiego Buffona, który wkrótce zakończy piłkarską karierę. Reprezentant naszego kraju miał uczyć się od legendarnego Włocha i w perspektywie kilku miesięcy wskoczyć na stałe do podstawowego składu.
W tym sezonie Szczęsny zagrał łącznie w 17 spotkaniach i stracił w nich zaledwie sześć goli. Włoskie media chwalą jego cierpliwość i sumienną pracę, a także to, że trener Allegri zawsze może liczyć na Polaka. Choć Szczęsny nie gra regularnie, to jeszcze nie zawiódł szkoleniowca Juventusu.
Z kolei Buffon wystąpił w tym sezonie w 27 starciach i 24-krotnie musiał wyjmować piłkę z siatki. Statystyki przemawiają więc za Szczęsnym, lecz to Włoch bronił w najważniejszych starciach Ligi Mistrzów.
Polski golkiper doskonale zdaje sobie sprawę z roli, jaką pełni w Juventusie. Cierpliwie oczekuje na swoją szansę, ale według ostatnich doniesień włoskich mediów, jest coraz bliżej tego, by na stałe zostać podstawowym bramkarzem mistrzów Włoch.
ZOBACZ WIDEO Zwycięstwo Interu Mediolan z Hellasem Werona i błyskawiczna bramka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS2]