"Super Express" podaje, że pretekstem do przesunięcia Michała Kucharczyka do rezerw było jego zachowanie na treningach. Podobno piłkarz Legii Warszawa miał podpaść trenerowi Romeo Jozakowi tym, że w ironiczny sposób komentował zagrania zawodników, którzy trafili do zespołu w zimowym oknie transferowym.
Inne źródła mówią o tym, że Kucharczyk miał wynosić wiadomości z szatni i przekazywać je znajomym dziennikarzom. To właśnie po spotkaniu z Wisłą Kraków pojawiły się informacje, że Jozak nie prowadzi przedmeczowych odpraw, a robi to nowa psycholog.
- Szef jest tylko jeden. Mam w sztabie dwudziestu ludzi, każdy z nich jest wartościową osobą. Każdy z nich to człowiek, który wie jak wykonywać swoją pracę i stanowi cenny element drużyny. Ostatnie zdanie w zespole należy jednak zawsze do mnie - skomentował te doniesienia trener Jozak.
Jeden z piłkarzy anonimowo zabrał głos i w rozmowie z "Super Expressem" dał do zrozumienia, że Kucharczyk niedługo zostanie przywrócony do zespołu. - Trener uznał, że musi pobudzić zespół, dlatego odsunął Kucharczyka. Jestem pewien, że najpóźniej po meczu z Arką Gdynia "Kuchy" do nas wróci - przyznał.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Rafał Kurzawa, sensacja Nawałki. "Urodził się z taką nogą"