Leszek Ojrzyński: Druga połowa to był trening

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński

Trenerzy Zagłębia i Arki nie byli zadowoleni z poziomu prezentowanego przez ich podopiecznych w meczu, który zakończył się bezbramkowo. - Druga połowa to był trening na naturalnej nawierzchni - zganił swoich podopiecznych Leszek Ojrzyński.

Oby takich meczów jak najmniej w Lotto Ekstraklasie. Po bardzo słabym spotkaniu KGHM Zagłębie Lubin podzieliło się punktami z Arką Gdynia. Bliżej wygranej byli Miedziowi. - Zagłębie dominowało. Mieliśmy przewagę w całym spotkaniu, ale nie udokumentowaliśmy tego bramką. I to mimo faktu, że mieliśmy sytuacje. Nie jestem zadowolony z wyniku spotkania. Musimy w następnych meczach zagrać znacznie skuteczniej, tak, aby te sytuacje przełożyły się na bramki - ocenił szkoleniowiec lubinian, Mariusz Lewandowski.

Z punktu wywalczonego na trudnym terenie cieszył się opiekun gdynian, Leszek Ojrzyński. - Punkt musimy szanować, bo z przebiegu meczu byliśmy słabszą drużyną. Mało mieliśmy momentów, w których mogliśmy zaskoczyć rywala. Słabo to wyglądało. Za mało pary mieliśmy w kontrach i za dużo błędów przy ich wyprowadzeniu.Druga połowa to był trening na naturalnej nawierzchni, ale znowu niewymuszone błędy powodowały, że gospodarze przechwycili piłkę. Zmiany dodały wigoru Zagłębiu i rozruszały ich grę w ataku - stwierdził trener zdobywców Pucharu Polski.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: piłkarski cud? III-ligowiec ograł Manchester City! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: