- Nigdy nie widziałem go w takim stanie - powiedział zszokowany Neil Critchley, menedżer Liverpoolu U-23. Adam Lallana ma poszatkowany kontuzjami sezon. Nic więc dziwnego, że Juergen Klopp wysłał Anglika do rezerw, aby zebrał trochę minut i wszedł w meczowy rytm.
Nie spodziewał się jednak, że jego występ zakończy się skandalem. George Marsh z Tottenhamu Hotspur w jednej z akcji uderzył łokciem w plecy Lallanę. Jego reakcja była gwałtowna: złapał rywala od tyłu i zaczął go dusić. Gdyby nie szybka interwencja innych piłkarzy mogłoby się skończyć gorzej dla Marsha, ponieważ Lallana był wyraźnie wściekły i nawet odciągany przez kolegów z drużyny groził swojemu rywalowi.
Sędzia rzecz jasna pokazał Lallanie czerwoną kartkę, ale na jego szczęście nie będzie ona miała żadnych konsekwencji w pierwszym zespole The Reds.
Liverpool przegrał 0:1 i kończył mecz w dziewiątkę.
ZOBACZ WIDEO Gmoch porównuje Bońka i Lewandowskiego. "Zbyszek nie miał powtarzalności"