Brazylia cały czas jest kopalnią piłkarskich talentów. W każdym oknie transferowym wielu zawodników z "Kraju Kawy" trafia do Europy, gdzie potem zaczynają robić wielkie kariery. Tamtejszy rynek uważnie obserwuje m.in. FC Barcelona. Niebawem możemy być świadkami ciekawego transferu z brazylijskiej ligi.
Kataloński dziennik "Sport" donosi, że Arthur powiedział "tak" hiszpańskiemu gigantowi. Piłkarz Gremio Porto Alegre jest na tyle zdeterminowany, by trafić do "Dumy Katalonii", że jest gotów odrzucać oferty z innych klubów i to nawet te atrakcyjniejsze finansowo.
Barca już aktywnie działa, aby wykorzystać tę sytuację. Dyrektor sportowy Robert Fernandez był na finale Copa Libertadores. Przy okazji spotkał się z menedżerem Arthura, a także z nim samym i jego bliskimi. Teraz możliwości są dwie: 21-latek trafi do Katalonii zimą albo latem, a wszystko zależy od tego, jak potoczą się negocjacje między klubami.
Gremio chce dobrze zarobić na swojej młodej gwieździe. Prezydent brazylijskiego klubu oczekuje opłacenia klauzuli odstępnego, a więc 50 mln euro. Barca nie jest skłonna tyle płacić i rozpoczyna prace nad tym, aby obniżyć cenę.
Arthur jest środkowym pomocnikiem, ale na razie nie notuje imponujących liczb. W tym roku we wszystkich rozgrywkach strzelił zaledwie jednego gola i miał tyle samo asyst. Znacznie jednak przyczynił się do zwycięstwa w Copa Libertadores, bo jest podstawowym zawodnikiem Gremio.
ZOBACZ WIDEO: Polak przez 14 lat brał narkotyki. "Byłem zniewolony. Nie chciałem tak dłużej żyć"