35-letni napastnik mógł trafić na Piłsudskiego już przed rozpoczęciem rundy jesiennej. Wówczas jednak na drodze stanęły rozbieżności w negocjacjach finansowych. Robert Demjan usiadł do ponownych rozmów z klubem po zakończeniu pierwszej połowy bieżącego sezonu. W środę zawodnik stawił się na stadionie w Łodzi, po czym udał się na testy medyczne, które przeszedł pomyślnie.
Wychowanek Slavoju Trebisov oprócz swojego macierzystego klubu reprezentował także barwy Matadoru Puchov oraz czeskiej Viktorii Żiżkov. Do Polski trafił w sezonie 2010/2011, stając się zawodnikiem Podbeskidzie Bielsko-Biała. Dwa lata później Słowak został królem strzelców ekstraklasy, zdobywając 14 bramek i przyczyniając się do utrzymania "Górali" w lidze. Znakomity sezon zaowocował przenosinami do belgijskiego Waasland-Beveren. Demjan wrócił do Bielska-Białej po roku gry w Jupiler League.
Jesienią Słowak powrócił do swojego kraju. Napastnik podpisał kontrakt z trzecioligową Iskrą Borcice, w której spędził jedynie pół roku. Przyjście Demjana do Widzewa Łódź ma być receptą na poprawę gry czerwono-biało-czerwonych w ataku. Łodzianie zajmują na półmetku sezonu drugie miejsce w tabeli pierwszej grupy trzeciej ligi, ustępując Sokołowi Aleksandrów Łódzki. Najlepszym strzelcem jesieni w Widzewie został Daniel Świderski z pięcioma trafieniami na koncie.
- Bardzo chcę pomóc zespołowi w awansie. Doskonale wiem, co się dzieje na Widzewie. To jest coś pięknego, dlatego musimy dać kibicom to, czego oczekują - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu Demjan.
ZOBACZ WIDEO: Co za historia! Gol bramkarza dał remis! - skrót meczu Benevento Calcio - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]