- Rywale grają zupełnie inny futbol od tego, z którym mamy do czynienia w lidze i musimy się szybko przestawić - mówił przed meczem trener Pep Guardiola. O dziwo zadanie okazało się banalne i zajęło gospodarzom zaledwie kilka minut. Grające ofensywny futbol SSC Napoli nie miało na Etihad Stadium nic "do gadania". Goście przegrali walkę w środku pola, a obrońcy byli bezradni wobec szybkich wymian podań.
Manchesterowi City zdobywanie goli jeszcze nigdy nie przychodziło tak łatwo. Ostatnio w ligowym meczu ze Stoke City Obywatele szybko zaczęli gnębienie rywala, trafiając do siatki raz za razem (7:2). We wtorkowy wieczór było podobnie. Po kwadransie Napoli stało zdezorientowane niczym bokser z mętnym wzrokiem liczony przez sędziego ringowego. Najpierw Raheem Sterling skutecznie dobił piłkę po nieudanym strzale Kyle'a Walkera, a kilka minut później po fantastycznym podaniu od Kevina De Bruyne'a formalności z 4 metrów dopełnił Gabriel Jesus.
Jak na hit wtorkowych spotkań Ligi Mistrzów w pierwszej połowie mecz był zaskakująco jednostronny. Gdyby w 25. minucie De Bruyne trafił na 3:0 byłoby po zawodach, ale po strzale z 18 metrów piłka odbiła się od poprzeczki i wróciła na boisko. Manchester kontynuował ataki i łatwo przedostawał się pod bramkę rywali, zaś Napoli miało problem ze zbudowaniem choćby jednej solidniejszej akcji. Okazja do złapania kontaktu wynikowego jednak przyszła.
Po jednym z dośrodkowań hiszpański sędzia dopatrzył się faulu Walkera na Raulu Albiolu i podyktował rzut karny. Dries Mertens przeważnie trafia, ale tym razem uderzył źle, w sam środek bramki, w nogi Edersona.
ZOBACZ WIDEO SSC Napoli nie zwalnia tempa! Zobacz skrót meczu z AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]
Po przerwie mecz się wyrównał. Napoli dłużej utrzymywało się przy piłce, próbując złapać kontakt. Udało się w 73. minucie. Antonio Mateu Lahoz podyktował drugi rzut karny dla gości. Sprawa była oczywista. Fernandinho wyraźnie zahaczył szarżującego Faouzi Ghoulama, nie pozostawiając arbitrowi wyboru. Do siatki pewnie trafił Amadou Diawara.
W końcowych minutach drużyny poszły na wymianę ciosów. Raz gotowało się pod bramką Edersona, to znowu kunszt bramkarski pokazywał Pepe Reina. Mimo doliczonych aż 5 minut wynik nie uległ już zmianie.
Pełne 90 minut w barwach SSC Napoli rozegrał Piotr Zieliński. Polak wypadł blado, często tracił piłkę w środku boiska i niedokładnie podawał.
W drugim meczu tej grupy Feyenoord Rotterdam przegrał na własnym boisku z Szachtarem Donieck 1:2. Gospodarze szybko objęli prowadzenie po skutecznej dobitce głową w wykonaniu Stevena Berghuisa. Ukraińcy jednak otrząsnęli się i za sprawą Bernarda przechylili szalę na swoją stronę. Brazylijczyk jeszcze w pierwszej połowie idealnie wyszedł do prostopadłego podania, minął bramkarza i wyrównał, a w drugiej skutecznie zamknął dośrodkowanie z prawego skrzydła.
Manchester City - SSC Napoli 2:1 (2:0)
1:0 - Raheem Sterling 9'
2:0 - Gabriel Jesus 13'
2:1 - Amadou Diawara (k.) 73'
Składy:
Manchester City: Ederson - Kyle Walker, John Stones, Nicolas Otamendi, Fabian Delph, Fernandinho, Kevin De Bruyne, David Silva (76' Ilkay Gundogan), Raheem Sterling (69' Bernardo Silva), Leroy Sane, Gabriel Jesus (87' Danilo).
SSC Napoli:
Pepe Reina - Elseid Hysaj (70' Christian Maggio), Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Faouzi Ghoulam, Amadou Diawara, Piotr Zieliński, Marek Hamsik (78' Adam Ounas), Jose Callejon, Lorenzo Insigne (56' Allan), Dries Mertens.
Żółte kartki: Walker, De Bruyne, Fernandinho (Manchester) oraz Albiol, Maggio (Napoli).
Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania).
Feyenoord Rotterdam - Szachtar Donieck 1:2 (1:1)
1:0 - Steven Berghuis 8'
1:1 - Bernard 24'
1:2 - Bernard 54'
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Manchester City | 6 | 5 | 0 | 1 | 14:5 | 15 |
2 | Szachtar Donieck | 6 | 4 | 0 | 2 | 9:9 | 12 |
3 | SSC Napoli | 6 | 2 | 0 | 4 | 11:11 | 6 |
4 | Feyenoord Rotterdam | 6 | 1 | 0 | 5 | 5:14 | 3 |