Plan Lecha jest prosty - zagrać jak z Legią. Październikowe 3:0 z mistrzem Polski odbiło się echem w całym kraju. Poznaniacy pokazali moc, wreszcie zafunkcjonowały wszystkie ogniwa, bo to, że mają kim straszyć wiadomo było od dawna. Minęły już jednak 2 tygodnie, euforia przygasła, a wyjazd do Białegostoku traktuje się w Poznaniu jako mecz z gatunku tych trudniejszych. - Wygrana z Legią dała nam pozytywnego kopa, ale mecz z Jagiellonią będzie bardzo trudny. Pytacie czy wygramy, ale ja nie mam kryształowej kuli, żeby to sprawdzić - odpowiadał dziennikarzom napastnik Christian Gytkjaer.
Wicelider tabeli udał się na Podlasie mocno osłabiony. Za kartki muszą pauzować Maciej Makuszewski i Emir Dilaver. Odczuwalny może być brak zwłaszcza tego pierwszego. Pomocnik znajduje się w życiowej formie co pokazał w kilku meczach, a bardzo dobra gra zaowocowała powołaniem do reprezentacji. Do pociągu nie wsiadł także Nikola Vujadinović, który nadal ma problemy mięśniowe.
Jagiellonia wychodzi z tego samego założenia co Lech. "Powtórzyć wynik z Legią" mówią w klubie. Przypomnijmy, żółto-czerwoni w ostatnią niedzielę września wygrali ze stołecznymi 1:0. Nie ma wątpliwości, że ten rezultat trener Ireneusz Mamrot wziąłby w ciemno. - Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do tego spotkania, ale będzie to najtrudniejszy mecz z tych co graliśmy do tej pory - mówił w rozmowie z kibicami.
W Białymstoku na dobre rozpoczął się sezon na infekcje wirusowe. Odczuli to sami piłkarze. Ligowa przerwa pozwoliła na wykurowanie się Burlidze, Sekulskiemu i Kwietniowi. Jedynie Damian Węglarz jeszcze nie doszedł do siebie, ale on zmaga się z kontuzją typowo bramkarską (uraz palca). Pod znakiem zapytania stoi występ Przemysława Frankowskiego. Skrzydłowy przez tydzień czuł ból w udzie, już niby wszystko jest w porządku, ale wątpliwe, że z marszu wskoczy do składu.
Podczas przerwy na kadrę oba zespoły rozegrały sparingi z drużynami z Białorusi. Lech 1:1 zremisował z Dinamem Brześć, a Jagiellonia wygrała z Szachtiorem Soligorsk 2:0. Strzelecką niemoc przełamał Cillian Sheridan, który gola poszuka również w piątkowy wieczór.
Początek spotkania zaplanowano na 20:30.
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań / pt. 13.10.2017 godz. 20.30
Przewidywalne składy:
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Piotr Tomasik, Taras Romanczuk, Rafał Grzyb, Arvydas Novikovas, Martin Pospisil, Fiodor Cernych, Cillian Sheridan.
Lech Poznań: Matus Putnocky - Robert Gumny, Rafał Janicki, Lasse Nielsen, Vernon De Marco, Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Nicklas Barkroth, Darko Jevtić, Mario Situm, Nicki Bille Nielsen.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
ZOBACZ WIDEO Boniek: Mecz z Urugwajem będzie pożegnalnym dla Artura Boruca