W czwartek Anglicy wygrali 1:0 ze Słowenią i zapewnili sobie bezpośredni awans na mistrzostwa świata. Główną gwiazdą kadry jest Harry Kane, a filarami Joe Hart, Gary Cahill czy Dele Alli.
Czy ci zawodnicy będą w stanie osiągnąć dobry wynik na boiskach w Rosji? Może być o to trudno, a angielscy kibice mogą przeżyć kolejne rozczarowanie, do czego już powoli zaczynają się przyzwyczajać. Wygląda na to, że świadomy słabości kadry jest nawet jej selekcjoner.
- Mówimy o wielkich piłkarzach ze względu na kwoty transferowe czy grę w Lidze Mistrzów. Wielcy piłkarze grają w półfinałach, finałach, zdobywają trofea. Do tego momentu wszyscy mamy coś do udowodnienia. Podobnie jest ze mną jako trenerem - powiedział Gareth Southgate, który w 1996 roku jako zawodnik dotarł z kadrą do półfinału mistrzostw Europy. Był to największy sukces reprezentacji Anglii w ostatniem ćwierćwieczu.
- Nie możemy uważać siebie za wielkich. Takimi są Gerard Pique, Sergio Ramos, Sergio Busquets, Toni Kroos, Sami Khedira czy Manuel Neuer. W naszym kraju stworzyliśmy bańkę ze względu na pieniądze, jakie są w lidze. My jako kadra musimy udowodnić swoją wartość. Chłopcy są głodni, by to zrobić - dodał.
Anglia zakończy fazę grupową eliminacji MŚ wyjazdowym meczem z Litwą.
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Tuzimek: Robert Lewandowski to piłkarz wszechczasów. Mamy herosa!