Najwcześniej w marcu Robert Lewandowski i spółka zawitają na Śląsk - czytamy w "Przeglądzie Sportowym". W niedzielę na Śląskim finiszowali uczestnicy PKO Silesii Marathonu, ale na przyjazd piłkarskiej reprezentacji Polski jeszcze za wcześnie.
Tymczasem wciąż trwają trwają prace remontowo-wykończeniowe m.in. w strefach mediów, VIP, piłkarzy, na drogach dojścia do sektorów, parkingach, a także w najbliższym otoczeniu obiektu. W niektórych miejscach brakuje podstawowego wyposażeni, a w szatniach nie ma na przykład mebli. Kioski gastronomiczne dla publiczności były puste, bez żadnego wyposażenia.
Stąd nie ma możliwości, żeby w listopadzie przyjechała tutaj reprezentacja Polski, która jeśli zakwalifikuje się do mistrzostw świata w Rosji, to będą czekać ją dwa trudne sprawdziany w meczach towarzyskich.
Z Urugwajem mamy zagrać PGE Narodowym w Warszawie, a z Meksykiem na Energa Stadion w Gdańsku.
Stadion Śląski może pomieścić 54 tys. widzów, a kadra ostatni raz wystąpiła na nim w 2009 roku. Przegraliśmy wówczas ze Słowacją 0:1.
ZOBACZ WIDEO Rozmowa WP SportoweFakty: W Legii przerażenie. To co się stało jest skandalem