To nie koniec zmian kadrowych w Koronie. "Dostajemy zapytania"

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Nabil Aankour w barwach Korony Kielce
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Nabil Aankour w barwach Korony Kielce

Do końca letniego okienka transferowego pozostało trochę czasu i niewykluczone, że kadra Korony jeszcze ulegnie zmianie. - Dochodzą do nas zapytania o zawodników - przyznał trener Gino Lettieri.

Chociaż w Koronie doszło już do wielkich zmian kadrowych, to nie jest powiedziane, że to koniec. Niewykluczone bowiem, że klub opuszczą kolejni piłkarze. W gronie tych, którzy mogliby jeszcze przed zamknięciem letniego okienka transferowego zmienić pracodawcę wymienia się między innymi Marcina Cebulę i Nabila Aankoura.

[tag=62855]

Gino Lettieri[/tag] potwierdził, że Korona rozpatruje różne warianty w związku z otrzymywanymi propozycjami. - Dochodzą do nas zapytania o zawodników. Nie dotyczy to jednak tylko tych dwóch, ale jeszcze trzech innych - poinformował.

- Byłem na rozmowach u prezesa i klub chce, żebym odszedł na wypożyczenie. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało - powiedział Cebula, któremu w związku z powrotem do zdrowia kilku graczy ciężko może być notować regularne występy.

Póki co nie ma mowy o żadnych konkretach. Ewentualne odejście Aankoura byłoby jednak wielką stratą dla ekipy z Kolporter Areny, gdyż piłkarz ten od dłuższego czasu nie schodzi poniżej pewnego poziomu.

Przypomnijmy, że ze stolicy woj. świętokrzyskiego odeszli do tej pory: Bartosz Kwiecień, Miguel Palanca, Vanja Marković, Rafał Grzelak, Ilijan Micanski, Siergiej Pilipczuk, Vladislavs Gabovs, Michal Pesković i Milan Borjan.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Bolt i Mourinho świętują, Mayweather trenuje do upadłego

Komentarze (3)
avatar
wl
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na odejście Aankoura to ja się nie zgadzam. Wszyscy pamiętamy jaką ciężka drogę przeszedł aby reprezentować sobą to co widzimy.
Wiem, że moje zdanie się nie liczy. 
avatar
JagaFunJaga
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Korona może stać się czarnym koniem tego sezonu