Jak podaje "Przegląd Sportowy", umowa między obiema federacjami została już podpisana. Przyjazd do Polski Luisa Suareza, Edinsona Cavaniego czy Diego Godina jest więc bardzo realny.
Polakom pozostało jedynie spełnić wspomniany warunek. Wygranie grupy jest istotne dlatego, że termin meczu z Urugwajem pokrywa się z barażami do mistrzostw w Rosji. A w tych Biało-Czerwoni musieliby zagrać, jeśli w swojej grupie zajęliby drugie miejsce.
To na szczęście mało prawdopodobny scenariusz. Na półmetku eliminacji kadra Adama Nawałki przewodzi tabeli z 13 punktami. Druga w tej chwili Czarnogóra ma aż o sześć oczek mniej.
Selekcjoner reprezentacji chce rozegrać w listopadzie dwa mecze towarzyskie z rywalami spoza Europy. Jednym ma być Urugwaj, drugim - niewykluczone, że drużyna z Afryki.
ZOBACZ WIDEO: Już jutro finał LM. Tak wyglądają drużyny przed meczem
Urugwajczycy to jeden z najlepszych zespołów na świecie. Polacy mierzyli się z nimi trzykrotnie - po raz ostatni w listopadzie 2012 roku w Gdańsku. Rywale wygrali wtedy 3:1 po samobójczym golu Kamila Glika oraz bramkach Cavaniego i Suareza. Dla Polski trafił Ludovic Obraniak.
Mecz z drużyną z Ameryki Południowej byłby dla kibiców prawdziwym hitem. Na najbliższe spotkanie kadry z Rumunią (10 czerwca w Warszawie), chętnych do zakupu biletów było blisko pół miliona. Starcie z wyżej notowanym Urugwajem mogłoby wzbudzić jeszcze większe zainteresowanie.