Maurizio Sarri wyprowadzony z równowagi pytaniem dziennikarza

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Piłkarze SSC Napoli
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Piłkarze SSC Napoli

Napoli rozbiło na wyjeździe Torino 5:0, ale trener gości Maurizio Sarri nie tryskał humorem po ostatnim gwizdku sędziego. Włocha mocno zdenerwowało pytanie dziennikarza o plany transferowe na kolejny sezon

W tym artykule dowiesz się o:

Włoska telewizja połączyła się z Maurizio Sarrim. Dziennikarz zaczął rozmowę od pytania: "Chcielibyśmy wiedzieć, czy poprosił pan klub o pozyskanie piłkarza światowej klasy?". Reakcja szkoleniowca Napoli była ostra.

- Nie powiedziałem ani jednego pierd***nego słowa do nikogo w tej sprawie. Klub ma swój budżet i wie na kogo go stać. Nie prosiłem o żadnego topowego piłkarza - odpowiedział wzburzony Włoch.

Dziennikarz próbował załagodzić sytuację, powiedział, że nie ma potrzeby się denerwować, ale było już za późno. - Jestem odpowiedzialny za poprawę gry drużyny, a ty mówisz, że poszedłem prosić o piłkarzy - kontynuował Sarri.

Trener Napoli ewidentnie nie miał ochoty dalej rozmawiać. Kiedy dziennikarz drążył i tłumaczył się z swojego pytania, Sarri wyjął słuchawkę z ucha, powiedział, że nic nie słyszy i po prostu sobie poszedł.

ZOBACZ WIDEO: Inter znów zawiódł! Zobacz skrót meczu z US Sassuolo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: