W piątek Górnik czekał najtrudniejszy dotychczas sprawdzian. Wcześniej zabrzanie wygrali z GKS-em Tychy (1:0) oraz przegrali z Pogonią Siedlce (1:2). Lepszym bilansem legitymowała się Sandecja Nowy Sącz, która w dwóch tegorocznych pojedynkach zdobyła aż dziewięć bramek i dała rywalom znak, że będzie się liczyć w walce o awans do Lotto Ekstraklasy.
Mecz zdecydowanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy od pierwszego gwizdka byli stroną dominującą. W 12. minucie Górnik wyszedł na prowadzenie. Dawid Plizga w polu karnym wycofał do Łukasza Wolsztyńskiego. Ten zdołał strącić piłkę i pokonał zaskoczonego Łukasza Radlińskiego.
Początek spotkania przebiegał zgodnie z planem gospodarzy, którzy po szybkim objęciu prowadzenia skupili się na bronieniu korzystnego rezultatu. Sandecja miała problem, by stworzyć sobie jakąkolwiek sytuację pod bramką przeciwnika. Zabrzanie dobrze grali w defensywie, momentami bronili się w ośmiu i sami groźniej atakowali. Brakowało im jednak skuteczności i pierwsza część gry zakończyła się prowadzeniem Górnika.
Po przerwie to Sandecja była aktywniejsza, ale wciąż miała problem z tym, by stworzyć sobie okazję pod bramką przeciwnika. Trener Radosław Mroczkowski zdecydował się na ofensywne zmiany, na boisko wprowadził między innymi byłego gracza Górnika, Macieja Korzyma. Na niewiele się to zdało, a ataki przyjezdnych długo nie mogły zagrozić gospodarzom.
ZOBACZ WIDEO Remontady nie było. Sensacyjna porażka Barcelony [ZDJĘCIA ELEVEN]
Entuzjazm gości z biegiem czasu ustępował. Górnik, który początkowo ograniczał się do kontrataków i stałych fragmentów gry, zaczął coraz odważniej atakować. Zabrzanie realizowali wszystkie taktyczne założenia przekazane przez trenera Marcina Brosza, ale jednocześnie doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że jeden błąd może spowodować wyrównanie przez rywali.
Zabrzanie w 74. minucie dopięli swego i podwyższyli prowadzenie. Znów bohaterem śląskiego zespołu był Wolsztyński, który dostał piłkę na 25. metrze i bez chwili zastanowienia oddał mocny i precyzyjny strzał. Łukasz Radliński był bez najmniejszych szans na skuteczną interwencję. Po tej sytuacji Sandecja mocno się odkryła i rzuciła do ofensywy, a Górnik czekał na kontry. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i gospodarze mogli cieszyć się z cennej wygranej.
Górnik Zabrze - Sandecja Nowy Sącz 2:0 (1:0)
1:0 - Łukasz Wolsztyński 12'
2:0 - Łukasz Wolsztyński 74'
Składy:
Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Danch, Bartosz Kopacz, Dani Suarez, Rafał Kosznik - Łukasz Wolsztyński (83' Maciej Ambrosiewicz), Szymon Matuszek, Rafał Kurzawa, Dawid Plizga (80' Sandi Arcon)- David Ledecky (64' Adam Wolniewicz), Igor Angulo.
Sandecja Nowy Sącz: Łukasz Radliński - Lukas Kuban, Michal Piter-Bucko, Dawid Szufryn, Kamil Słaby - Grzegorz Baran, Adrian Danek (51' Maciej Korzym), Bartłomiej Kasprzak (55' Charlie Trafford), Wojciech Trochim (77' Tomasz Zając), Mateusz Wdowiak - Bartłomiej Dudzic.
Żółte kartki: Rafał Kurzawa (Górnik Zabrze) oraz Lukas Kuban (Sandecja Nowy Sącz).
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Widzów: 11 456.
Weekend hitów w lidze hiszpańskiej: Athletic – Real Madryt, Sevilla – Atletico Madryt, FC Barcelona - Valencia! Zobacz te mecze NA ŻYWO w kanałach ELEVEN SPORTS na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, INEA, Toya czy Netia.