Korona chce bazować na zaangażowaniu

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Polak
PAP / Piotr Polak
zdjęcie autora artykułu

- W każdym spotkaniu chcemy się zaprezentować jak najlepiej i powalczyć o punkty - mówi przed pierwszym "wiosennym" pojedynkiem w ramach Lotto Ekstraklasy szkoleniowiec Korony. Jego drużyna zaczyna serię dziesięciu arcyważnych meczów.

Zajmująca dziewiąte miejsce w ligowej tabeli Korona, podobnie jak kilka innych zespołów, bardzo chce zapewnić sobie utrzymanie w ramach rundy zasadniczej. Aby to się udało konieczne jest prezentowanie wysokiej formy już od najbliższego meczu. - Pewne cele w szatni sobie omawialiśmy, ale zostawimy to dla siebie - ucina temat trener Maciej Bartoszek. - Nie należę do osób, które przed meczami dopisują sobie punkty czy rozważają, ile punktów w jakim meczu się zdobędzie. W każdym spotkaniu chcemy się zaprezentować jak najlepiej - dodaje.

Pierwszym po zimowej przerwie rywalem złocisto-krwistych będzie Wisła Kraków, czyli najbardziej nieprzewidywalny w tej chwili zespół Lotto Ekstraklasy. - Na pewno pewne niewiadome są, analizowaliśmy jednak wszystkie mecze sparingowe Wisły, także posiadamy pełną wiedzę - mówi Bartoszek.

Znacznie mniej roszad zaszło w Koronie. I co najważniejsze, wszyscy gracze są do dyspozycji sztabu szkoleniowego, dzięki czemu 39-latek ma pozytywny ból głowy przy wyborze wyjściowej "11". O szczegółach nie chciał się wypowiadać. - Nie odpowiem na to pytanie, tym bardziej, że przeciwnik się chwali, że nas bacznie obserwuje i zna nasze słabe i mocne strony.

Wiadomo jednak, że do pewnych zmian względem tego, co mogliśmy oglądać jeszcze w grudniu dojdzie. Na "szpicy" wybiegnie Ilijan Micanski, niewykluczone, że swoją szansę otrzyma też chwalony za okres przygotowawczy Jakub Mrozik. - Ci zawodnicy, którzy do nas dołączyli dają drużynie jakość, wnoszą trochę świeżości, także jestem zadowolony - ocenia nowych koroniarzy.

Kielczanie pod wodzą Macieja Bartoszka do tej pory stawiali na grę zdecydowaną, poukładaną i opartą na kolektywie. Tak ma być i teraz, z naciskiem na jeden z tych elementów. - Nie wyobrażam sobie, żeby w którymś meczu zabrakło zaangażowania.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: przełamanie Leicester z Kapustką i Wasilewskim w składzie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: