Optymizm w GKS-ie Katowice po meczu ze Śląskiem. "Musimy sobie radzić z takimi rywalami"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski  / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice
zdjęcie autora artykułu

GKS Katowice intensywnie przygotowuje się do rundy wiosennej I ligi. Katowicki zespół ma za sobą cztery sparingi, a w ostatnim przegrał ze Śląskiem Wrocław. Mimo to w GieKSie panuje optymizm.

W tym artykule dowiesz się o:

GKS Katowice starcie ze Śląskiem Wrocław zakończył porażką 0:1, ale w pojedynku z zespołem z Lotto Ekstraklasy pokazał się z dobrej strony. Katowiczanie nie ukrywają swoich wysokich aspiracji, a celem na rundę wiosenną jest wywalczenie awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Ze Śląskiem GieKSa zagrała jak równy z równym. - Można tak powiedzieć, że nie było widać różnicy, ale my aspirujemy, żeby grać w Ekstraklasie i musimy sobie radzić z takimi rywalami jak Śląsk. Chcemy grać równorzędnie i myślę, że to pokazaliśmy - ocenił zawodnik katowickiego klubu, Kamil Jóźwiak.

W sparingowych konfrontacjach ńGKS odniósł dwa zwycięstw i zanotował dwie porażki. Ślązacy pokonali II ligowe ROW 1964 Rybnik (2:0) i Odrę Opole (1:0), a porażki zanotowali z wrocławianami oraz III-ligowym GKS-em 1962 Jastrzębie (1:2). Do zakończenia okresu przygotowawczego katowiczanie rozegrają jeszcze pięć kontrolnych spotkań, z czego trzy podczas obozu w Turcji.

- Uważam, że to są tylko sparingi i wciąż każdy przygotowuje się do rundy wiosennej. Śląskowi został do wznowienia rozgrywek tylko tydzień. My zagraliśmy dobre spotkanie, możemy być zadowoleni. Nasza gra wyglądała nieźle, na pewno lepiej niż w ostatnich sparingach i to nas też motywuje przed kolejnymi meczami - przyznał Jóźwiak.

GKS Katowice jest jednym z faworytów do awansu do Lotto Ekstraklasy. Śląski zespół rundę jesienną zakończył na drugim miejscu w tabeli I ligi, ale do liderującej Chojniczanki Chojnice traci tylko punkt.

ZOBACZ WIDEO Cezary Kucharski zdradził plany na przyszłość Roberta Lewandowskiego. Zaskakujący kierunek

Źródło artykułu: