Ostatnim przystankiem w karierze dwukrotnego króla strzelców Ligue 1 była Bastia. Gdy w maju 2015 roku ogłosił, że nie przedłuży kontraktu z tym klubem, zdradził, że może kontynuować karierę w Polsce.
- Kluby o mnie pamiętają i pojawiają się różne propozycje. Mam sygnały ze Stanów Zjednoczonych, Indii i dwie oferty z Polski - przyznał w rozmowie z "France Football".
Ostatecznie nie przyjął żadnej propozycji i przez ostatnie półtora roku pozostawał bez klubu, a w poniedziałek ogłosił, że kończy karierę.
- Podobało mi się bycie piłkarzem. Do tej pory piłka była całym moim życie. Chciałem przedłużyć karierę, ale musiałem przyznać przed samym sobą, że to zamknięty rozdział - stwierdził Djibril Cisse.
ZOBACZ WIDEO Cezary Kucharski zdradził plany na przyszłość Roberta Lewandowskiego. Zaskakujący kierunek
36-letni dziś Cisse to 41-krotny reprezentant Francji i jeden z większych talentów francuskiej piłki przełomu wieków. Napastnik nie zrobił jednak kariery na miarę swojego potencjału, a wpływ na to miały przede wszystkim kontuzje, w tym dwa skomplikowane złamania nogi, których doznał w latach 2004 i 2005, gdy występował w Liverpoolu.
Niemniej jednak jego strzelecki dorobek, zwłaszcza we francuskiej Ligue 1, może robić wrażenie. W rodzimej ekstraklasie zdobył 96 bramek w 208 występach, a sezony 2001/2002 i 2003/2004 kończył jako król strzelców ligi. Ma na koncie też 32 trafienia w 110 meczach w Premier League. Bronił barw AJ Auxerre, Olympique Marsylia, Liverpoolu, Sunderlandu, Queens Park Rangers, Panathinaikosu Ateny, Lazio Rzym, Al-Gharafa i Kubania Krasnodar.