W 19. minucie miała miejsce pierwsza naprawdę groźna sytuacja tego meczu. Sprytnym strzałem golkipera gospodarzy próbował pokonać Pantelic, jednak piękną paradą popisał się Ziegler. Chwilę później dobrym strzałem, lecz minimalnie niecelnym postraszył Borussię Ebert. Szybka odpowiedź gospodarzy i po rzucie rożnym bliski pokonania Drobnego uderzeniem głową w 29. minucie był Worns. Tuż przed przerwą Hertha miała kolejną dobrą sytuację do zdobycia gola, jednak strzał z dystansu Pantelica minął nieznacznie bramkę żółto - czarnych. Niewykorzystane sytuacje zemściły się na piłkarzach ze stolicy Niemiec i jeszcze w pierwszej połowie w 45. minucie pięknym strzałem głową popisał się Sebastian Kehl i pokonał próbującego interweniować Jaroslava Drobnego. Podkreślić w tej sytuacji trzeba doskonałe dośrodkowanie Buckleya. Z prowadzenia gospodarze cieszyli się całą przerwę i 5. minut drugiej połowy. Wtedy to właśnie ma miejsce nieudana pułapka ofsajdowa Borussi i w sytuacji sam na sam z bramkarzem tej ekipy staje Pantelic i doprowadza do wyrównania. 120. sekund za nieparlamentarne słowa pod adresem sędziego ławkę rezerwowych przyjezdnych opuścił trener Karsten Heine, któremu arbiter po konsultacjach ze swoimi asystentami pokazał czerwoną kartkę. Hertha jednak po tym zdarzeniu przycisnęła, a cudownym strzałem z woleja popisał się Skacel, Ziegler pięknie obronił. Mecz w kolejnych minutach się bardzo wyrównał, akcji nie było za dużo. Jedni jak i drudzy bali się zaryzykować stratę bramki. Do końca wynik już się nie zmienił i obie drużyny podzieliły się punktami. Remis w tym przeciętnym meczu był jak najbardziej sprawiedliwym wynikiem.
Borussia Dortmund - Hertha BSC 1:1 (1:0)
1:0 - Kehl 45'
1:1 - Pantelic 50'