Pomocnik Chelsea wdał się w przepychankę z Fernandinho. Sprowokował rywala, policzkując go, a ten nie pozostał dłużny. W efekcie sędzia Anthony Taylor wyrzucił piłkarza Obywateli z boiska, natomiast Cesc Fabregas otrzymał żółtą kartkę.
Komisja dyscyplinarna Football Association postanowiła, że nie podejmie dalszych działań w związku z zachowaniem Hiszpana (drugiego uczestnika zajścia zawieszono wcześniej na trzy spotkania).
Wciąż trwa postępowanie przeciwko obu klubom. FA zarzuca im brak panowania nad swoimi zawodnikami. W tej sprawie decyzje zapadną nieco później, bo zarówno Chelsea, jak i Manchester City do 8 grudnia mają czas na ustosunkowanie się do zarzutów.
ZOBACZ WIDEO Niespodzianka wisiała w powietrzu. Zobacz skrót meczu AC Milan - FC Crotone [ZDJĘCIA ELEVEN]