- Szybka bramka ze stałego fragmentu, później mieliśmy rzut karny. Szkoda, że go nie wykorzystaliśmy. Taka jest piłka, tak się zdarza. Później nam Pogoń strzeliła gola na 1:1. Jest niedosyt, bo mogliśmy mieć trzy punkty, a jest tylko jeden. Nie ukrywając, bardzo potrzebowaliśmy tych punktów. Czekamy na kolejny mecz - mówił po spotkaniu z Pogonią Szczecin Kamil Dankowski.
On sam zaliczył asystę przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego i golu Piotra Celebana. - Ćwiczyliśmy cały tydzień na treningach stałe fragmenty. Asysta i bramka Piotrka może cieszyć - komentował Dankowski.
Oba gole padły w pierwszej połowie, ale to druga część spotkania była bardziej interesująca. - Z obu stron było na pewno kilka ciekawych akcji. Dla nikogo to nie skończyło się bramką. Szkoda, że my nie wykorzystaliśmy tych swoich sytuacji - zaznaczył obrońca Śląska Wrocław.
Teraz przed zespołem ze stolicy Dolnego Śląska wyjazdowe spotkanie z Lechią Gdańsk. - Na pewno to czołowy rywal. Musimy się jak najlepiej do tego spotkania przygotować. Wiemy, że na pewno będzie to taki ciężki mecz jak z Lechem czy Legią. Trzeba wyjść od początku skoncentrowanym, dobrze byłoby też szybko strzelić bramkę. Na pewno jedziemy tam wygrać - nie bronić się, nie po remis, tylko po trzy punkty, których bardzo potrzebujemy - skomentował Kamil Dankowski.
Z czołowymi drużynami Lotto Ekstraklasy - Lechem Poznań i Legią Warszawa, wrocławianie ponieśli niedawno wysokie porażki. Jak będzie teraz? - Mieliśmy dużo analiz na temat Lecha i Legii po tych wynikach. Myślę, że dużo wyciągnęliśmy już z tych spotkań. Chcemy to na pewno przełożyć na tych cięższych rywali, czyli na przykład w piątek z Lechią - podsumował Dankowski.
ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos uratował Real na Camp Nou! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]