Trzy zwycięstwa, pięć remisów i aż dziewięć porażek - tak prezentuje się bilans Górnika Łęczna, najsłabszej drużyny Ekstraklasy po 17. kolejkach. Władze klubu postanowiły działać i uznały, że najlepszym rozwiązaniem będzie zmiana trenera. Po 3,5 roku zwolniony został Andrzej Rybarski. Na razie nie wiadomo, kto go zastąpi, ale wiele wskazuje na to, że drużynę przejmie Franciszek Smuda.
Były selekcjoner reprezentacji Polski pozostaje bez pracy od marca 2015 roku, kiedy prowadził Wisłę Kraków. Obecnie przebywa na wakacjach w Meksyku, ale po powrocie ma podpisać kontrakt z Łęczną.
- Chcę pracować i pracę znajdę. Wiem, że byli zainteresowani, lecz obawiali się, zupełnie niepotrzebnie, wielkich zarobków, których niby oczekuję. Spokojnie, chodzę po ziemi - mówił Smuda w rozmowie z "Faktem" jeszcze przed wylotem do Meksyku.
68-letni szkoleniowiec zapewnia, że nie myśli jeszcze o emeryturze i ma wielki zapał do pracy. Niedługo prawdopodobnie znów zobaczymy go szalejącego przy linii bocznej boiska.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego