Po meczu z Lechem Poznań w Pucharze Polski, trener Wisły Maciej Skorża mówił, że Paweł Brożek nie jest w optymalnej formie fizycznej. Jeżeli tak - to dwa gole w meczu z kandydatem do mistrzostwa Polski, Polonią oraz wybór na najlepszego zawodnika tamtego spotkania, świadczą tylko o wysokiej klasie tego zawodnika. Sam zawodnik po meczu z Polonią potwierdził słowa trenera o przygotowaniu do sezonu. - Nie czuję się optymalnie fizycznie, bo pod koniec meczu z Polonią zgasło mi światło - zobrazował Brożek.
Nie tylko dwa gole zdobyte przez Brożka były kluczowe dla losów spotkania z Polonią Warszawa. Po meczu z Polonią Bytom i Lechem Poznań, można było mieć pretensje do krakowian o brak konsekwencji w dążeniu do odwrócenia losów spotkania. - Ostatnio, gdy nam przeciwnik strzelał bramki, uchodziło z nas powietrze. Tym bardziej cieszymy się, że potrafiliśmy pozytywnie zareagować - pochwalił kolegów z drużyny Paweł Brożek.
Wszystko wskazuje na to, że już w tej rundzie ciężar zdobywania goli może na siebie przejąć Piotr Ćwielong. Sprowadzony z Ruchu Chorzów napastnik bardzo dobrze zaprezentował się już w przedsezonowym spotkaniu z Piastem Gliwice, a w dotychczasowych meczach udowodnił, że zasługuje na rolę co najmniej pierwszego zmiennika Wisły. - Piotrek bardzo dobrze prezentował się już w okresie przygotowawczym. Cieszymy się, że mamy takich zmienników. Oby tak dalej grał, bo na pewno jest on przyszłością Wisły - uważa napastnik z numerem 23 na plecach.
W sobotę Wisłę czeka mecz na wyjeździe z GKS Bełchatów. Piłkarze Rafała Ulatowskiego przegrali dwa spotkania w tej rundzie i chociaż już z tego powodu nie będzie trzeba ich specjalnie motywować na mecz z Wisłą. - Nadal liczymy się w walce o mistrzostwo Polski. Nie zamierzamy jednak patrzeć na tabelę przed każdym meczem, ale skupiać się na kolejnym rywalu - dodał na zakończenie Paweł Brożek.