MKS Kluczbork wciąż w strefie spadkowej. "Nasza sytuacja nie jest za ciekawa"

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela

W meczu 11. kolejki I ligi MKS Kluczbork bezbramkowo zremisował z Wigrami Suwałki. Zdobyty punkt nie zmienił sytuacji zespołu z Opolszczyzny, który wciąż jest w strefie spadkowej.

Dla MKS-u Kluczbork był to szósty w tym sezonie remis. Bilans zespołu uzupełnia jedno zwycięstwo oraz cztery porażki. Taki dorobek sprawia, że kluczborczanie wciąż zajmują szesnastą pozycję w ligowej tabeli, a strata do bezpiecznego miejsca, które okupuje Wisła Puławy, wynosi dwa "oczka".

- Gdybyśmy mieli 6 punktów więcej w tabeli, też bym się z tego punktu cieszył. Nasza sytuacja nie jest za ciekawa. W 90 minucie mogliśmy stracić bramkę. Szkoda sytuacji z pierwszej połowy. Z przykrością muszę stwierdzić, że mamy problem z trafieniem w piłkę, szczególnie z takim rywalem, z którym potrafimy nawiązać równorzędną walkę - stwierdził trener MKS-u, Mirosław Dymek.

Kluczborski zespół czeka trudna walka o utrzymanie. Niezbędne do tego są zwycięstwa. - Cieszmy się z punktu, ale nasza sytuacja w tabeli jest bardzo słaba. Mecz na zero z tyłu i gra w obronie to duży plus. Chłopcy zagrali agresywne i bardzo uważnie, z taką niemiecką, żelazną defensywną taktyką. Tu duże pochwały, ale mamy problem z przodem i to dlatego nie wygraliśmy tego spotkania - dodał Dymek.

ZOBACZ WIDEO Magiera o karze od UEFA: I tak nie mamy na to wpływu...

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: