Porażką zakończył się jubileuszowy mecz Waldemara Fornalika na ławce Ruchu Chorzów. Trener po raz 200. poprowadził Niebieskich. - Jeszcze będzie czas na świętowanie - stwierdził szkoleniowiec po spotkaniu.
Do gry z KGHM Zagłębiem Lubin chorzowianie przystąpili bez kilku obrońców. - Były duże obawy, jak to spotkanie może wyglądać. Biorąc to pod uwagę twierdzę, że w wielu momentach graliśmy dobrze. Tak było głównie przed przerwą - ocenił Fornalik. - Po zmianie stron rywale dokonali zmiany i zagęścili środek. To sprawiło, że nie potrafiliśmy zaatakować. Do tego straciliśmy drugiego gola. Wszyscy widzieli w jaki sposób padł - powiedział trener, wracając do sytuacji z rzutem karnym dla lubinian. - Mimo tego później mogliśmy wyrównać - dodał.
- Przerwa jest nam potrzebna. Do treningów wrócą kontuzjowani ostatnio zawodnicy. Myślę, że systematycznie pracując w kolejnych meczach będziemy wygrywać - zakończył Waldemar Fornalik.
ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona bez Messiego wciąż dominuje - zobacz skrót meczu ze Sportingiem [ZDJĘCIA ELEVEN]