Zagłębie Sosnowiec pokonało LZS Leśnica

 / Znicz
/ Znicz

Sosnowiczanie wygrali sparing z wiceliderem grupy śląsko-opolskiej III ligi, ale nadal dużym problemem podopiecznych trenera Kudyby jest brak skuteczności. Rozczarowali dwaj pozyskani w ostatnim dniu okienka transferowego napastnicy.

Na niecałe dwa tygodnie przed startem rozgrywek, wciąż brakuje w Sosnowcu pewniaków do gry w ataku. W pierwszej połowie trener Janusz Kudyba postawił na duet Pavol Hustava - Michał Filipowicz. Słowak walczył i nawet próbował stwarzać kolegom sytuacje bramkowe, jednak sam okazji na otworzenie wyniku nie miał. Pozyskany w ostatnim dniu okienka transferowego Filipowicz wyróżnił się głównie ostrą grą, po której sędzia kilkakrotnie odsyłał go na dwuminutowy "odpoczynek". Poza tym wychowanek Piasta Gliwice zmarnował świetną okazję, strzelając z kilku metrów obok bramki Leśnicy. Nieskutecznych sosnowiczan wyręczyli rywale. Obrońca Michał Bachor strzałem głową pokonał własnego bramkarza.

Po przerwie szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności otrzymał kolejny duet napastników. Sprowadzony z Odry Wodzisław Bartłomiej Socha okazał się chyba najwolniejszym piłkarzem na boisku. - Widać, że ma jeszcze duże braki. To efekt długiej kontuzji, liczę na to, że w kolejnym meczu pokaże się z lepszej strony - kręcił głową Kudyba. Równie słabo zagrał najlepszy jesienią strzelec sosnowiczan Krzysztof Myśliwy. Mimo to, trener uspokaja, że do startu ligi Myśliwy powinien odbudować formę. Zagłębie wygrało, bo pomocnik Krzysztof Bodziony wyręczył napastników i mocnym strzałem po ziemi zza pola karnego pokonał bramkarza Leśnicy.

W drużynie z Opolszczyzny zagrał doskonale znany sosnowieckim kibicom Marcin Lachowski. Kontrakt z tym piłkarzem Zagłębie rozwiązało po tym, jak wyszedł na jaw jego udział w aferze korupcyjnej. - Faktycznie, rozstaliśmy się w niezbyt przyjemny sposób, ale Zagłębie to klub, który zawsze będę miał w sercu - mówił po meczu Lachowski. Doświadczony zawodnik jest obecnie najlepszym strzelcem Leśnicy i wiceliderem tabeli strzelców III ligi. W sparingu z Zagłębiem pokazał, że nadal jest w znakomitej formie. To po jego wejściu na boisko Leśnica nabrała wiatru w żagle, choć stać ich było tylko na strzelenie honorowej bramki po stałym fragmencie gry i sporym zamieszaniu w polu karnym Zagłębia.

Zagłębie Sosnowiec - LZS Leśnica 2:1 (1:0)

1:0 - Bachor (sam.) 32'

1:1 - Michoń 70'

2:1 - Bodziony 80'

Skład Zagłębia: Masarczyk - Wróbel, Balul (46' Białek), Marek, Pajączkowski (66' Strojek), Ryndak (70' M. Szatan), Dorobek (46' Skórski), T. Szatan (59' Bodziony), Pietrzak (65' Stefański), Hustava (46' Myśliwy), Filipowicz (46' Socha).

Komentarze (0)