Tele-Fonika zaniepokojona sytuacją w Wiśle Kraków. Spróbuje przejąć klub?

East News / Na zdjęciu: Bogusław Cupiał
East News / Na zdjęciu: Bogusław Cupiał

Nie milkną spekulacje na temat nowego właściciela Wisły Kraków, Jakuba Meresińskiego. Doniesienia prasowe zaniepokoiły nawet zarząd Tele-Foniki. Czy ten zdecyduje się ponownie przejąć Wisłę Kraków?

Informację tę podał "Przegląd Sportowy". Według naszych, nieoficjalnych źródeł temat rzeczywiście istnieje. Wiceprezes zarządu Tele-Fonika Kable SA, Ryszard Pilch nie chciał jednak udzielić odpowiedzi na to pytanie. Z uwagi na liczne zapytania ze strony mediów wystosował jedynie oświadczenie.

"Zarząd Grupy Tele-Fonika z uwagą obserwuje medialne doniesienia związane z dotychczasową działalnością nowego właściciela klubu piłkarskiego Wisła Kraków SA. Liczymy na ich szybkie wyjaśnienie i rozwianie wszelkich wątpliwości. Oczekujemy, że następnym krokiem będzie podjęcie przez panów Jakuba Meresińskiego i Marka Citkę zadań zapowiadanych w czasie negocjacji sprzedaży klubu, w szczególności tych dotyczących pozyskania nowych sponsorów, wzmocnienia szeroko rozumianej pozycji klubu, a także nieustannej troski o jego wizerunek i tradycję" - napisał Pilch, który w poprzedniej strukturze właścicielskiej "Białej Gwiazdy" pełnił funkcję wiceprzewodniczącego rady nadzorczej.

Logotyp Tele-Fonika Kable SA zniknął z oficjalnej strony Wisły Kraków. Firma Bogusława Cupiała może spróbować przejąć klub ponownie, jeśli okaże się, że zakup dokonany przez Meresińskiego został wykonany nieprawnie (osoba skazana za posługiwanie się fałszywymi dokumentami nie ma prawa zasiadać w zarządzie spółki). W przypadku takiej ewentualności konieczne byłoby postępowanie sądowe.

Jak powiedziano nam w siedzibie Tele-Foniki, Pilch przebywa obecnie poza Polską.

W tej weekend startuje nowy sezon ligi francuskiej! Krychowiak, Glik, Grosicki i Rybus zagrają w ELEVEN. Oglądaj kanały Eleven i Eleven Sports online na elevensports.pl lub w Cyfrowym Polsacie, nc+ oraz w kablówkach – takich, jak UPC, Vectra, Multimedia, INEA czy TOYA.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": twarze Rio de Janeiro (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: