Oficjalnie: Rafał Gikiewicz będzie grał w Bundeslidze! Polski bramkarz w SC Freiburg

Newspix / EXPA/Newspix.pl
Newspix / EXPA/Newspix.pl

Rafał Gikiewicz nie jest już zawodnikiem II-ligowego Eintrachtu Brunszwik. Polski bramkarz przeniósł się do beniaminka Bundesligi, SC Freiburg.

Rafał Gikiewicz w piątek podpisał kontrakt z SC Freiburg i został zaprezentowany przez nowy klub. Ani o wysokości odstępnego, ani o długości umowy do tej pory nie poinformowano.

"Giki" będzie miał duże szanse na regularne występy w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech. O miejsce w "jedenastce" powalczy z 24-letnim Alexandrem Schwolowem, który strzegł bramki SC w minionym sezonie, a także dotychczasowym rezerwowym Patricem Klandtem. Schwolow spisywał się nieźle i miał udział w wywalczeniu awansu do elity, jednak wcześniej występował tylko w niższych ligach i jego postawa w Bundeslidze to niewiadoma.

- Gikiewicz w dwóch ostatnich latach grał w Eintrachcie na wysokim poziomie. Dzięki jego pozyskaniu mamy na pozycji bramkarza silną konkurencję. Sądzimy, że rywalizacja trzech golkiperów to dobre rozwiązanie na Bundesligę - przyznał dyrektor sportowy Klemens Hartenbach.

Niespełna 29-letni Gikiewicz do Eintrachtu trafił w 2014 roku ze Śląska Wrocław na zasadzie wolnego transferu, a wcześniej bronił barw m.in. Stomilu Olsztyn i Jagiellonii Białystok. W I reprezentacji Polski jeszcze nie występował.

W zespole z Brunszwiku Gikiewicz natychmiast wywalczył sobie miejsce w składzie i w ciągu dwóch sezonów wystąpił w 72 oficjalnych spotkaniach. Zbierał mnóstwo pochwał i był zaliczany do najlepszych bramkarzy 2. Bundesligi. Spekulowano, że może przenieść się do Werderu Brema.

SC Freiburg wraca do Bundesligi po rocznej przerwie. Zespół z południa kraju zazwyczaj walczy o utrzymanie w elicie i należy do najmniej charakterystycznych w rozgrywkach. Co ciekawe, trener Christian Streich pracuje z Freiburgiem już od ponad 4,5 roku, co jest obecnie najdłuższym stażem w lidze.

Gikiewicz w Bundeslidze dołącza do pięciu polskich piłkarzy: Roberta Lewandowskiego, Pawła Olkowskiego, Łukasza Piszczka, Jakuba Błaszczykowskiego i Eugena Polanskiego.

ZOBACZ WIDEO Igor Lewczuk: najważniejszym celem był awans, a styl... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: