Nikogo nie zadowolił podział punktów w Olsztynie

Stomil Olsztyn w sobotnim meczu 22. kolejki I ligi zremisował bezbramkowo z Drutex-Bytovią Bytów. Po spotkaniu obaj trenerzy nie ukrywali, że liczyli na inny rezultat.

Szkoleniowiec Stomilu Olsztyn przyznał, że jego zespół nie wszedł dobrze w mecz. - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słaba. Nie wiem czy to było spowodowane tym, że przeciwnik grał w zmienionym ustawieniu niż w dwóch poprzednich meczach. My byliśmy nastawieni na coś innego - powiedział Mirosław Jabłoński.

Po zmianie stron gospodarze spisywali się już lepiej. - Druga połowa mogła już zadowolić i nas kibiców, jednak nie zdobyliśmy bramki. Było sporo sytuacji, graliśmy ofensywnie. Do końca szukaliśmy gola i nie kalkulowaliśmy czy przegramy, zremisujemy, czy wygramy. Bardzo chcieliśmy zwyciężyć - dodał.

Drutex-Bytovia Bytów również liczyła na komplet punktów. - Nie ma co ukrywać, że przyjechaliśmy wygrać to spotkanie. Boisko, przeciwnik i nasza postawa zweryfikowała nasze plany. Jest to na pewno cenny punkt. Mieliśmy szansę na zdobycie bramki, ale miał je też Stomil. Cieszy gra na zero z tyłu, ale zaczęło nas boleć gra w ofensywie i organizacja gry w tym fragmencie - żałował Tomasz Kafarski.

- Mamy najwięcej remisów, więc śmiało można nas nazwać królami remisów. Janusz Surdykowski boryka się z urazem po meczu z Rozwojem. W spotkaniu z Wigrami widzieliśmy, że nie ma sensu, żeby grał z bólem. Było widać dzisiaj jego brak, ale po to mamy tak szeroką kadrę, żeby sobie z tym radzić - przyznał Kafarski.

Zobacz wideo: Adam Małysz: Nowy trener przyniesie przełom dla Stocha

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: