Po zakończeniu rundy jesiennej MKS Kluczbork miał na swoim koncie 21 punktów. Dorobek ten nie dawał zespołowi z Opolszczyzny żadnej przewagi nad strefą spadkową, lecz sytuacja zmieniła się po wycofaniu się z rozgrywek Dolcanu Ząbki, który przesunięty został na ostatnią pozycję w tabeli. To sprawiło, że MKS miał cztery "oczka" zaliczki nad szesnastym Rozwojem Katowice.
Sprzymierzeńcem kluczborskiego klubu nie jest terminarz. W dwóch dotychczasowych meczach rundy wiosennej MKS przegrał z Wisłą Płock (0:3) oraz GKS-em Katowice (1:2). W najbliższych spotkaniach rywalami beniaminka I ligi będą Zagłębie Sosnowiec i Arka Gdynia, czyli zespoły walczące o awans do Ekstraklasy, które będą zdecydowanym faworytem konfrontacji z MKS-em.
Kluczborczanie w obu przegranych pojedynkach pokazali się z dobrej strony. O porażce w Płocku zdecydowały błędy obrońców, a w potyczce z GKS-em Katowice MKS był blisko doprowadzenia do wyrównania. - Myślę, że jeżeli MKS będzie grał na takim poziomie, to w następnych meczach zdobędzie wiele punktów - powiedział po spotkaniu trener GieKSy, Jerzy Brzęczek.
Mimo porażki mecz z GKS-em Katowice może kibiców MKS-u nastrajać optymizmem. Zespół z Kluczborka zawiódł w pierwszej połowie, ale w drugiej części gry pokazał się z dużo lepszej strony. - To był kolejny dobry mecz w naszym wykonaniu, ale znów nie ma punktów. Druga połowa pokazała, że potrafimy grać w piłkę. To była najlepsza nasza połowa z tych dwóch meczów, jakie rozegraliśmy do tej pory. Musimy powtórzyć to w Sosnowcu, z tą różnicą, żeby rozegrać dwie takie same części meczu - powiedział napastnik MKS, Piotr Giel w rozmowie z oficjalną stroną klubu.
Po 21 kolejkach MKS Kluczbork zajmuje piętnastą pozycję. Zdecydowanie lepszy start na wiosnę zanotowały Rozwój Katowice i Olimpia Grudziądz, które do MKS-u tracą odpowiednio punkt i trzy punkty. To sprawia, że sytuacja zespołu z Opolszczyzny jest coraz trudniejsza. Mimo dobrej postawy kluczborczanie nie zdobyli na wiosnę żadnego punktu.
- Zrobiło się bardzo płasko, jesteśmy też bliżej tyłu niż dotychczas i musimy zrobić wszystko, żeby stamtąd odskoczyć. Za nami i przed nami drużyny z samej czołówki tabeli, walczące o awans do ekstraklasy, ale nie możemy na to patrzeć i z nimi też trzeba punktować - stwierdził Giel.