Wielkie kontrowersje w Lubinie! Sędzia nie uznał bramki w ostatniej minucie

PAP / Maciej Kulczyński
PAP / Maciej Kulczyński

Spotkanie Zagłębia Lubin z Pogonią Szczecin (1:1) zakończyło się wielką kontrowersją. W 94. minucie do bramki gości trafił Maciej Dąbrowski, sędzia Paweł Raczkowski gola jednak nie uznał. Arbiter w ostatniej akcji popełnił trzy błędy!

Po końcowym gwizdku na murawie rozpętało się piekło. Podopieczni Piotra Stokowca rzucili się w kierunku arbitra, ten decyzji jednak nie zmienił. Sędzia popełnił błąd, faulu nie było. Do dwóch przewinień doszło za to kilka sekund wcześniej.

Co dokładnie wydarzyło się w polu karnym Pogoni? Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkarz Dawid Kudła zderzył się na szóstym metrze z Dąbrowskim i upadł na murawę. Był faulowany. Jakby tego było mało, na murawie leżał już wówczas Sebastian Rudol, który został uderzony łokciem w twarz.

Po strzale Lubomira Guldana piłkę z linii bramkowej wybił Rafał Murawski. Kilka sekund później po dośrodkowaniu Dorde Cotry znów zakotłowało się w polu karnym Pogoni. Do piłki najwyżej wyskoczył Dąbrowski, który wygrał pojedynek główkowy z Miłoszem Przybeckim i trafił do bramki. Sędzia gola nie uznał, po chwili kończąc mecz.

Po meczu trenerzy obu drużyn analizowali ostatnią akcję na wideo. Według dziennikarza Canalu+ Żelisława Żyżyńskiego zgodzili się, że Dąbrowski nie faulował Przybeckiego, wcześniej w polu karnym doszło za to do dwóch innych przewinień: na Rudole i Kudle.

Pogoń po dwudziestu siedmiu kolejkach zajmuje w tabeli ekstraklasy czwarte miejsce. Szczecinianie mają tyle samo punktów co trzecia Cracovia. Zagłębie jest szóste. Zespół Stokowca ma sześć punktów przewagi nad dziewiątą Lechią Gdańsk.

Zobacz wideo: Andrzej Juskowiak: kadra bez Szukały? Mam mieszane uczucia

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: