Przypomnijmy, że zaplanowany na 29 lutego mecz został przełożony z powodu dramatycznego stanu boiska. Nawierzchnia, która na wymianę czekała ponad dziewięć lat, po opadach deszczu ze śniegiem nadawała się tylko do gry w piłkę błotną, dlatego też sędzia Paweł Raczkowski nie pozwolił zawodnikom rywalizować o ligowe punkty.
Odpowiedzialni za stan płyty przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach podjęli decyzję o błyskawicznym ułożeniu nowej trawy. Prace na obiekcie Korony trwały od czwartku do poniedziałku, a ich całkowity koszt wyniósł 400 tysięcy złotych.
Zobacz wideo: Leśnodorski o Cierzniaku: co cię nie zabiję, to cię wzmocni