- Chciałbym podziękować wszystkim w klubie i nie tylko w klubie, bo wiele osób się w to zaangażowało, że doprowadzono płytę boiska do takiego stanu. Myślę, że boisko jak na tę porę roku było idealne. Wiele zespołów w okresie najlepszej wegetacji nie ma takiej płyty. Na pewno boisko pozwoliło grać - mówił po piątkowym spotkaniu Ireneusz Mamrot.
Trener Chrobrego Głogów miał powody do radości. Jego piłkarze w prestiżowym w lokalnym środowisku spotkaniu zwyciężyli 2:1. - To był mecz na wysokim poziomie jak na I ligę. Troszeczkę za nerwowo weszliśmy w spotkanie. Cofnęliśmy się i mieliśmy problemy ze starymi fragmentami gry. W pierwszej połowie bardzo duże, bo szybko padła bramka na 0:1. Po chwili chyba Midzierski miał sytuację na 0:2. Na pewno z takiego stanu trudno byłoby odrabiać straty. Potem troszeczkę się otrząsnęliśmy i zaczęliśmy grać trochę lepiej - skomentował Mamrot.
- Muszę przyznać, że na pewno jestem zadowolony z tego, jak zawodnicy grali. Byli zaangażowani w ten mecz, starali się realizować założenia. Rywalizowaliśmy z zespołem, który ma ogromny potencjał i to było widać. Jestem przekonany, że z taką grą Miedź będzie wygrywała następne spotkania. To jest tylko kwestia czasu. Jeśli chodzi o nas, chciałbym abyśmy zawsze byli tak zaangażowani, ale w naszej grze musi być więcej spokoju - dodał.
Zobacz wideo: Davis Cup: kibice - najlepsza broń biało-czerwonych
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.