Od pierwszego gwizdka arbitra lubinianie śmiało zaatakowali, a pierwszy groźny strzał w spotkaniu oddał właśnie Filip Starzyński. Pomocnik Zagłębia został jednak zablokowany przez gdańszczan. Lechia odpowiedziała uderzeniem Michała Maka, po którym dobrze interweniował Martin Polacek. Od tego momentu goście zdecydowanie przejęli inicjatywę na boisku. Miedziowi cofnęli się do defensywy i szukali swojej szansy poprzez grę z kontry.
Mimo przewagi Lechii to jednak KGHM Zagłębie Lubin w pierwszej połowie miało najlepszą okazję na zdobycie gola. W 31. minucie po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Krzysztofa Janusa. Ten miał dużo miejsca i czasu, lecz z 16 metrów oddał bardzo niecelny strzał. To powinien być gol! Chwilę później groźnie uderzał jeszcze Łukasz Janoszka. "Ecik" próbował przelobować Łukasza Budziłka, lecz ten nie dał się zaskoczyć.
Druga część spotkania rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy. W 49. minucie Zagłębiu mocnym i precyzyjnym strzałem zza pola karnego prowadzenie dał Filip Starzyński. Podawał mu Krzysztof Piątek.
Starzyński czyli "Figo", jak mówią na niego koledzy z boiska, opuścił Ekstraklasę w lipcu minionego roku, zamieniając Ruch Chorzów na KSC Lokeren. Choć był czołowym ofensywnym pomocnikiem polskiej ligi i reprezentantem Polski, nie potrafił przebić się do "11" w przeciętnym belgijskim klubie i pod koniec stycznia wrócił do kraju, wiążąc się z Zagłębiem Lubin. W drużynie Piotra Stokowca jest klasą sam dla siebie. W czterech meczach zdobył dwa gole i zaliczył dwie asysty.
Napędzane przez 24-letniego pomocnika Zagłębie po strzeleniu bramki dalej śmiało atakowało, stwarzając sobie kolejne groźne sytuacje. Potencjał ofensywny Lechii na papierze może robić wrażenie, lecz we wtorek gdańszczanie nie potrafili go zademonstrować i zwłaszcza po przerwie, nie mogli stworzyć sobie dobrej okazji bramkowej.
Dobrze dysponowane w defensywie Zagłębie nie dało się zaskoczyć, ale i samo nie podwyższyło już wyniku. Ostatecznie zatem zespół Piotra Stokowca zwyciężył 1:0 i potwierdził, że będąc beniaminkiem Ekstraklasy, śmiało celuje w jej czołową ósemkę. Przed Piotrem Nowakiem natomiast jeszcze sporo pracy, aby Lechia stała się jedną z czołowych drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
KGHM Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
1:0 - Filip Starzyński 49'
Składy:
KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski (46' Jakub Tosik), Lubomir Guldan, Maciej Dąbrowski, Dorde Cotra, Jarosław Kubicki, Filip Starzyński, Łukasz Piątek, Krzysztof Janus, Łukasz Janoszka (73' Arkadiusz Woźniak), Krzysztof Piątek (82' Michal Papadopulos).
Lechia Gdańsk: Łukasz Budziłek - Grzegorz Wojtkowiak (69' Aleksandar Kovacević), Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak, Michał Mak, Milos Krasić, Daniel Łukasik (82' Adam Buksa), Flavio Paixao, Marco Paixao, Grzegorz Kuświk (56' Paweł Stolarski).
Żółte kartki: Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Michal Papadopulos (KGHM Zagłębie) oraz Grzegorz Kuświk (Lechia Gdańsk).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Zobacz wideo: "Paranoja", "brak powagi", "krzywda" - ostre komentarze po zwolnieniu Pawłowskiego
Nie lubię bliźniaków (przynajmniej niektórych)
W Gdańsku potrzebują snajpera, może Bonk?