GKS Katowice w okresie przygotowawczym nadal jest niepokonany. Katowiczanie do tej pory wygrali trzy sparingowe konfrontacje, a kolejne dwie kończyły się remisami. Tak było również w starciu z III-ligowym KKS-em Kalisz. W składzie Ślązaków znalazło się wielu młodych zawodników, a gola zdobył niespełna 19-letni Oskar Stanik, który niedawno dołączył do pierwszego zespołu.
Katowiczanie gola stracili po rzucie karnym. - Uważam, że w pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych rozegrań piłki. Przeciwnik nie stworzył żadnych sytuacji, a zdobył bramkę po rzucie karnym, po takim naiwnym faulu, gdzie niepotrzebnie sfaulowaliśmy rywala. KKS, pomimo tego, że gra w III lidze, ma kilku zawodników, którzy występowali wyżej. Jak im pozwoliliśmy, by utrzymywali się przy piłce, to robili to dobrze - ocenił trener GKS-u, Jerzy Brzęczek.
Mimo różnicy dwóch klas rozgrywkowych kaliszanie znacznie nie odstawali poziomem od GieKSy. - Tego typu sparingi są pożyteczne, bo jest to dobry materiał do pokazania błędów, jakie robimy, a także podejścia do takich spotkań, gdzie nie można zakładać, że to będzie ważny mecz, bo jest różnica lig. Na boisku trzeba pokazać umiejętności, walkę i to, że grając wyżej jest się lepszym pod względem umiejętności - stwierdził Brzęczek.
Zdaniem trenera GKS-u sparing z KKS-em będzie dla piłkarzy i sztabu szkoleniowego ważny pod kilkoma względami. - Ten sparing miał też na celu, by ci zawodnicy, którzy grali mniej, mogli wystąpić w większym wymiarze czasowym. To dla nich jest również doświadczenie. Taki mecz powoduje, że mogą zobaczyć jak się gra w piłce seniorskiej. Zawodnicy szybciej muszą rozgrywać piłkę, nie ma czasu, by się zastanawiać. Każdy taki mecz jest pożyteczny i jest dużo materiału do analizy i wyciągania wniosków z błędów - powiedział Brzęczek.
Zobacz wideo: Aubameyang czy Lewandowski? Niemieccy dziennikarze zgodni
Źródło: TVP