Krakowski klub nie podał powodu przesunięcia Radosława Cierzniaka do rezerw, ale to pokłosie decyzji bramkarza o przejściu do Legii Warszawa. W styczniu golkiper Wisły związał się ze stołecznym klubem umową wchodzącą w życie 1 lipca, gdy wygaśnie jego kontrakt z Białą Gwiazdą.
Legia stara się o wykupienie Cierzniaka z Wisły, ale krakowski klub nie zamierza sprzedawać zawodnika swojemu drugiemu po Cracovii największemu rywalowi na krajowym podwórku.
"Wisła Kraków SA oświadcza, że Radosław Cierzniak pozostanie zawodnikiem naszego klubu co najmniej do momentu wygaśnięcia umowy" - można było przeczytać w komunikacie opublikowanym przez klub 28 stycznia, gdy sprawa przejścia bramkarza do Legii ujrzała światło dzienne.
Wszystko więc na to, że do 30 czerwca Wisła będzie utrzymywała 33-latka, nie korzystając z jego usług, zamiast zarobić kilkaset tysięcy złotych na jego transferze do Legii.
W rundzie jesiennej Cierzniak był numerem jeden w bramce Wisły. Wystąpił w każdym z 21 ligowych spotkań - w pięciu z nich zachował czyste konto, a w pozostałych 16 puścił 23 gole. Rzadziej od niego kapitulowali tylko bramkarze Legii i Pogoni Szczecin.
Teraz między słupkami Białej Gwiazdą zastąpi go Michał Buchalik albo Michał Miśkiewicz. Z kolei po odejściu Dusana Kuciaka do Hull City numerem jeden w bramce Legii zostanie najprawdopodobniej Arkadiusz Malarz.
Zobacz wideo: Belgijski klub ma problem z... królikami
Mam wrażenie (pewnie, jak więks Czytaj całość