Fantastyczne spotkanie w Walencji! Real Madryt znów bez zwycięstwa!

PAP/EPA / BIEL ALINO / Mateo Kovacic otrzymuje czerwoną kartkę
PAP/EPA / BIEL ALINO / Mateo Kovacic otrzymuje czerwoną kartkę

Real Madryt nie wykorzystał potknięcia Barcelony i również zdobył tylko oczko w ramach 18. kolejki Primera Division. Wicemistrzowie Hiszpanii zremisowali na wyjeździe z Valencią, choć ostatnie 20 minut grali w osłabieniu.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener Rafael Benitez w końcu mógł się poczuć doceniony podczas spotkania. W ostatnich tygodniach na stadionie Realu, Santiago Bernabeu, towarzyszą mu wyłącznie gwizdy. Tym razem doczekał się wielkiego baneru "Rafa dałeś nam najlepsze lata w naszych życiach, dziękujemy". Kibice Valencii nawiązali do lat 2001-2004, kiedy to "Nietoperze" pod wodzą Hiszpana 2-krotnie wygrały mistrzostwo kraju i zdobyły Puchar UEFA.

W Walencji wciąż pozytywnie wspominają Beniteza, ale muszą przyzwyczaić się do niedawno zatrudnionego Gary'ego Neville'a, dla którego to pierwsza praca w roli głównego trenera. Do meczu z Realem ligowy bilans Anglika nie powalał na kolana - Valencia zdobyła tylko 2 punkty w 3 meczach.

Jako pierwszy gest radości mógł wykonać Benitez. Ofensywny tercet "BBC" przeprowadził cudowną akcję, po której defensywa rywali została całkowicie rozmontowana. Karim Benzema odebrał futbolówkę na 20. metrze, odegrał do Garetha Bale'a, który popisał się błyskawicznym podaniem piętką do Cristiano Ronaldo. Portugalczyk idealnym "no-look passem" wystawił futbolówkę jak na tacy z powrotem do Benzemy, a ten po raz 99. wpisał się na listę strzelców w Primera Division. To był piłkarski majstersztyk!

Real nie poszedł za ciosem i oddał inicjatywę gospodarzom. Początkowo gracze Neville'a nie potrafili skonstruować groźnej okazji, ale z minuty na minutę ich gra coraz bardziej się kleiła. W końcu Valencia dopięła swego. W samej końcówce pierwszej połowy Pepe powalił w polu karnym aktywnego Andre Gomesa, a jedenastkę wykorzystał niezawodny w tym aspekcie Dani Parejo. Problem w tym, że chwilę wcześniej arbiter powinien wskazać na "wapno" po drugiej stronie boiska. Sanchez Martinez nie dostrzegł jednak przewinienia na Bale'u.

Kolejna kluczowa akcja miała miejsce w 69. minucie. Mateo Kovacić, który dość niespodziewanie wystąpił w podstawowym składzie w miejsce Jamesa Rodrigueza, bezpardonowo sfaulował w środku boiska Joao Cancelo i od razu obejrzał czerwoną kartkę! Mimo osłabienia, to "Królewscy" po raz 2. wyszli na prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował Toni Kroos, a będący w wysokiej formie Bale po celnym strzale głową trafił do siatki.

Riposta Valencii była jednak błyskawiczna! Dosłownie 30 sekund później Rodrigo De Paul zacentrował w pole karne, wprowadzony kilka chwil wcześniej Rodrigo odegrał głową, a całą akcję celnym strzałem wykończył Paco Alcacer.

W doliczonym czasie gry emocje sięgały już zenitu. Drużyny miały wyśmienite okazje do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Najpierw Ronaldo i Bale nie trafili w piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a po chwili do sytuacji sam na sam z bramkarzem wyszedł Alvaro Negredo. Uderzenie Hiszpana w kapitalnym stylu wybronił jednak Keylor Navas i mecz zakończył się remisem 2:2.

Real Madryt już 7. raz w tym sezonie nie wygrał ligowego spotkania, przez co traci 4 punkty do lidera Atletico oraz 2 do Barcelony, która rozegrała jeden mecz mniej. Jednocześnie do "Królewskich" zbliża się Villarreal - "Żółte Łodzie Podwodne" są tylko oczko za wicemistrzem Hiszpanii.

Neville wciąż nie doczekał się pierwszej wygranej w Primera Division, ale przedłużył świetną serię zespołu na Mestalla w rozgrywkach ligowych. Valencia u siebie nie przegrała już 21. meczu z rzędu.

Valencia CF - Real Madryt 2:2 (1:1)
0:1 - Karim Benzema 16'
1:1 - Dani Parejo (k.) 45'
1:2 - Gareth Bale 82'
2:2 - Paco Alcacer 83'

Składy:

Valencia CF: Jaume Domenech - Antonio Barragan, Aymen Abdennour, Aderllan Santos, Lucas Orban (80' Rodrigo), Andre Gomes, Dani Parejo (85' Alvaro Negredo), Danilo Barbosa, Joao Cancelo, Paco Alcacer, Rodrigo De Paul (87' Javi Fuego).

Real Madryt: Keylor Navas - Danilo, Pepe, Sergio Ramos, Marcelo, Luka Modrić, Toni Kroos, Mateo Kovacić, Gareth Bale, Karim Benzema (67' Lucas Vazquez), Cristiano Ronaldo.

Żółte kartki: Antonio Barragan (Valencia) oraz Pepe (Real).

Czerwona kartka: Mateo Kovacić /69', za faul/ (Real Madryt).

Sędzia: Sanchez Martinez.

[multitable table=628 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (9)
avatar
Dariusz Konferowicz
4.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dobry meczyk , szkoda ze valencia nie zdobyla kompletu punktow .Kryska tym razem troszke lepiej niz w poprzednich meczach wyjazdowych . dziwne ruch z tym Jamesem. 
avatar
marco928
3.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co do meczu, to widowisko na niezłym poziomie. Sędzie troszkę się mylił, ale generalnie jego praca do przyjęcia. Karny dla Valencii słuszny, ale pechowy strasznie dla Realu, gdyż Pepe sam upada Czytaj całość
avatar
Chazz
3.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tylko się mówi, że Atletico gra brutalnie, nudno i nie na standardy La Liga, a prawda taka, że gdyby grali takim samym stylem w Anglii to mieliby jeszcze większe szanse na mistrzostwo niż w His Czytaj całość
Rafi_Piła
3.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam wrażenie, że Barca i Real robią wszystko, aby mistrzostwo zdobyło Atletico Madryt. 
Seb Glamour
3.01.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie chcę być złośliwy ale mam wrażenie,że w tym sezonie Real robi wszystko by nie wygrać majstra.....albo po prostu piłkarze chcą zwolnić Beniteza;)