Śląsk walczy o półfinał Pucharu Polski: "Nie będzie lekko"

W środę piłkarze Śląska rozegrają rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Pucharu Polski. Rywalem wrocławian będzie I-ligowy Zawisza Bydgoszcz. Wynik z pierwszego meczu daje obu drużynom szansę na awans do dalszej fazy tych rozgrywek.

Do pierwszego spotkania Zawiszy ze Śląskiem Wrocław doszło 27 października. Ten mecz, który został rozegrany w Bydgoszczy, zakończył się bezbramkowym remisem. - Zagramy takie spotkanie, które przy pozytywnym rozstrzygnięciu da nam półfinał Pucharu Polski i otwiera nam drogę do ewentualnej gry w finale - skomentował Romuald Szukiełowicz, szkoleniowiec Zielono-Biało-Czerwonych.

Zawisza Bydgoszcz ostatnie spotkanie ligowe rozegrał jednak dziesięć dni temu. Rozgrywki Ekstraklasy jeszcze się natomiast nie zakończyły. - Będą groźniejsi, bo kilka dni odpoczęli. Mają normalny, pełny mikrocykl startowy. Przyjeżdżają po to, żeby przejść do następnej rundy. Wcale nie będzie to naszym handicapem. Gdybyśmy grali za tydzień, to byłaby inna rozmowa. Zawisza sezon zakończył miłym akcentem. Zawodnicy dostali dwa, trzy dni odpoczynku. Z tego co słyszeliśmy, na pewno są bardzo dobrze motywowani przez prezesa. Nie będzie lekko - skomentował trener Śląska Wrocław.

Szukiełowicz odniósł się także do Dudu Paraiby, który w ostatnim meczu zagrał nie jako obrońca, ale jako pomocnik. - Przesunąłem go wyżej bramki przeciwnika. Jest bardzo groźny. Pokazał, że nie tylko potrafi dorzucić, ale również strzelić. To była jedna z ładniejszych bramek w tej rundzie - wyjaśnił trener. Brazylijczyk w spotkaniu ligowym przeciwko Górnikowi Łęczna strzelił bardzo ładnego gola uderzeniem głową.

- Moim zdaniem Dudu jest dla nas bardziej wartościowy, jak gra wyżej. Wymagania w stosunku do niego i do każdego zawodnika, który gra na bocznej obronie są takie, jakie są - bieganie od linii do linii. Są piłkarze, którzy mając partnera przed sobą, który spełnia pewne zadania w ofensywie i defensywie, lepiej się wymieniają. Musimy być groźniejsi w ofensywie. Jego umiejętności łatwiej wykorzystać w momencie, kiedy on jest bliżej bramki przeciwnika. Swoje w defensywie do pewnej strefy i tak zrobi - dodał.

Sam trener nie chciał natomiast oceniać postawy poszczególnych piłkarzy. - Komponuję ekipę, żeby była najmocniejsza na tę chwilę. W momencie, kiedy popracujemy dłużej i powiemy sobie co oczekujemy od siebie, jak to ma wyglądać, to ten się będzie najbardziej rozwijał, który będzie to realizował - podsumował Romuald Szukiełowicz.

Komentarze (1)
avatar
ALPACA
15.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WKS
*
WKS
*
WKS
*
ZAWISZA !!!!!