Ligue 1: Stracona szansa Stade Rennes. Drużyna Grosickiego wybuczana po remisie

Stade Rennes nie przerwało pasma bez zwycięstwa i tylko zremisowało 1:1 z SM Caen. Tylko, ponieważ prowadziło i grało z przewagą zawodnika. Kamil Grosicki zagrał 90 minut, a spisał się ledwie poprawnie.

Początek widowiska był huraganowy i mocne ataki sunęły po obu stronach boiska. Piłkarze, którzy legitymują się najlepszymi statystykami, przypomnieli to, co rywale słyszeli zapewne na odprawie - trzeba na nich uważać. Andy Delort szarżował i został zatrzymany dopiero przez bramkarza, a po chwili spudłował z rzutu wolnego.

Zaatakował Kamil Grosicki. Wychowanek Pogoni Szczecin wymienił podania z Giovannim Sio i miał przed sobą tylko bramkarza. Nie zabrał się z piłką w pierwszym tempie, a w konsekwencji nadział się na interwencję Remy'ego Vercoutre. Polak zasłużył po 90 minutach na średnią notę po ledwie poprawnym występie.

W 37. minucie Stade Rennes dowiedziało się, że do końca meczu zagra z przewagą zawodnika. Aktywny Sio zmusił do faulu Emmanuela Imorou, a że ten był ostatnim obrońcą, to sędzia pokazał mu czerwoną kartkę. Klub Grosickiego musiał zastanowić się jak w tej sytuacji zdobyć gola i podreperować marne statystyki na własnym stadionie.

Na początku drugiej części gospodarze byli tak blisko, że można było podejrzewać o działanie sekretnych sił, gdy piłka raz po raz nie wpadła do bramki. Seria strzałów zatańczyła na linii bramkowej, a Sio trafił nawet w słupek. Piłkarze Stade Rennes złapali się za głowy, ale musieli atakować dalej.

Ich wysiłki zaowocowały prowadzeniem w 63. minucie. Juan Quintero umiejętnie zastawił się i strzelił zza zasłony z kilkunastu metrów. To było banalne uderzenie, ale dotychczas nieomylny Vercoutre wpuścił niebywałego kasztana. Piłka przeleciała między nogami bramkarza i pozostało mu tylko uśmiechnąć się ironicznie. Od bohatera do zera - bronił znakomicie przez godzinę, ale ostatecznie zniweczył wysiłek zespołu.

Samopoczucie bramkarzowi poprawił Sayam Ben Youssef w 80. minucie. Obrońca SM Caen wyrównał nieoczekiwanie po rzucie rożnym i małym zamieszaniu. Huknął ile sił w stopie z bliska, gdy trafiła do niego bezpańska piłka. Kibice wybuczeli gospodarzy po tej sytuacji. Królowie remisów - Stade Rennes znów zmarnowali fantastyczną szansę na zwycięstwo.

Stade Rennes - SM Caen 1:1 (0:0)
1:0 - Juan Quintero 63'
1:1 - Sayam Ben Youssef 80'

Składy:

Rennes: Benoit Costil - Romain Danze, Pedro Mendes, Sylvain Armaud, Cheikh M'Bengue - Abdoulaye Doucoure, Benjamin Andre - Kamil Grosicki, Juan Quintero (84' Nicolas Janvier), Ousmane Dembele (77' Pedro Henrique) - Giovanni Sio (70' Jeremie Boga).

Caen: Remy Vercoutre - Dennis Appiah, Sayam Ben Youssef, Damien Da Silva, Emmanuel Imorou - Nicolas Saube (64' Jordan Adeoti) - Jonathan Delaplace (40' Chaker Alhadur), Julien Feret - Sylvio Ronny Rodelin (73' Jean-Victor Makengo), Vincent Bessat, Andy Delort.

Żółta kartka: Doucoure (Rennes).

Czerwona kartka: Emmanuel Imorou (Caen) /37' - za faul/

Sędzia: Johann Hamel.

[multitable table=624 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)