W czwartek wicemistrz Polski odniósł pierwsze zwycięstwo w tej edycji LE. Na swoim boisku pokonał FC Midtjylland 1:0 po golu Aleksandara Prijovicia.
- Nie rozegraliśmy nadzwyczajnego meczu, raczej dobre spotkanie. Rywale starali się grać prosto, długimi piłkami. Wcześniej, w Danii, taka taktyka przyniosła im zwycięstwo z nami. Uważam, że w drugim meczu to my byliśmy zdecydowanie lepsi. Stworzyliśmy więcej sytuacji i zasłużyliśmy na zwycięstwo. To nie jest nasz optymalny poziom. Forma będzie rosła - zapewnia Igor Lewczuk, który w tym spotkaniu był kapitanem zespołu.
Legia w ostatniej kolejce Ligi Europy musi pokonać na wyjeździe Napoli i liczyć, że Club Brugge zremisuje z FC Midtjylland.
- Dopóki są szanse, wierzymy w awans. Na pewno ewentualny udział w play-offach nas nie zaskoczy. Dziś żałujemy, że straciliśmy wcześniej punkty w tych rozgrywkach. Zwłaszcza w pierwszym meczu z Duńczykami. Myślę, że w naszej ekstraklasie są lepsze zespoły od nich - dodaje obrońca.
Legia zagra z Napoli 10 grudnia w ostatniej kolejce fazy grupowej.