Podniosłe chwile przed meczem Anglii z Francją

 / EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA
/ EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA

Uzbrojone po zęby zastępy policjantów, wielka niepewność oraz podniosła uroczystość przed towarzyskim meczem Anglii z Francją.

Po piątkowych atakach terrorystycznych, w których śmierć poniosło ponad 100 osób, pojedynek Anglii z Francją stanął pod znakiem zapytania. Inne towarzyskie mecze zostały odwołane - w Niemczech oraz Belgii. Jednak spotkanie na Wembley nie zostało, chociaż towarzyszyły mu nadzwyczajne środki bezpieczeństwa.

Ceremonia otwarcia meczu miała inną oprawę niż zwykle. Najpierw wieńce w barwach Francji wnieśli na murawę Didier Deschamps, Roy Hodgson oraz książę William. Zamieniono również kolejność odgrywania hymnów i pierwszy odśpiewano Anglii, a następnie Marsyliankę.

W sumie stadion dwukrotnie oddał hołd ofiarom. Najpierw zgodnie z angielską tradycją brawami uczczono pamięć zabitych w zamachach, a następnie już w ciszy oddano im cześć.

Komentarze (0)