FC Augsburg był rewelacją poprzedniego sezonu i awansował do Ligi Europy. Tym razem zamyka tabelę, a porażka 0:2 z SV Darmstadt 98 na własnym terenie niczego dobrego nie wróży fanom drużyny Markusa Weinzierla.
- Zespół odnosił sukcesy, ponieważ grał dużo skrzydłami i potrafił groźnie kontratakować. Rywale nas przejrzeli. Teraz już wiedzą, jak się ustawiać. Zdają sobie sprawę, że mamy problemy w ataku pozycyjnym i zmuszają nas do gry tym elementem - analizuje cytowany przez "Bild" Piotr Trochowski, a trener dodaje: - Już tradycyjnie nie mogliśmy sobie poradzić z bardzo głęboko ustawionym przeciwnikiem.
Kolejny raz z mocarstwowych planów musi zrezygnować TSG 1899 Hoffenheim. Wieśniaki pomimo dokonanych wzmocnień mają na koncie zaledwie 6 punktów. Wygrały tylko jedno spotkanie - z FC Augsburg. Czy to najwyższa pora, by Markus Gisdol został zdymisjonowany?
- Zmiana trenera nie jest antidotum na wszystkie problemy, ale bez wątpienia mamy zbyt mało punktów przy tej jakości zespołu - ocenia menedżer Alex Rosen, a w obronie trenera staje Eugen Polanski: - Trenujemy coś zupełnie innego, niż potem gramy. Musimy usiąść wspólnie i się nad tym zastanowić. Możemy strzelić trzy gole i równocześnie cztery stracić, co nam nic nie daje. To nie jest poziom na Bundesligę.
Werder Brema doznał już pięciu kolejnych porażek ligowych. - Trener ma nasze pełne poparcie, to przecież dopiero jego pierwsza taka zła seria - zapewnia dyrektor sportowy Thomas Eichin, ale Viktor Skripnik sugeruje, że bierze pod uwagę podanie się do dymisji: - Jeśli przegramy kolejny pojedynek, z Borussią Dortmund zespół może zagrać już beze mnie.
Skripnik na pewno poprowadzi drużyną w wyjazdowym pojedynku z 1.FSV Mainz. Porażka nie sprawi, że zostanie zwolniony, ale jeśli Ukrainiec sam straci wiarę w metody szkoleniowe, może wzorem Luciena Favre'a z Borussii Moenchengladbach powiedzieć "stop".
[multitable table=622 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]