Podróż upłynęła bez większych przygód. Po odprawie na wiecznie zatłoczonej Etiudzie punktualnie o godzinie 12.55 ruszyliśmy z Okęcia do Hiszpanii. Całą drogę legionistom towarzyszył aktor Zbigniew Zamachowski, który razem ze swoją rodziną udał się na wczasy w okolice Malagi. Wtajemniczeni twierdzili, że Zamachowski ma uczyć legionistów kilku aktorskich sztuczek, które mogą przydać się na boisku.
Podróż, która trwała cztery godziny znużyła wszystkich i po wylądowaniu cały zespół podstawionymi autokarami ruszył do hotelu. Podopieczni Jana Urbana zostali zameldowani w pięciogwiazdkowym La Cala Resort. Położony na wzgórzu nieopodal Mijas Costa kompleks posiada jedne z najlepszych pól golfowych na południu Hiszpanii. Warunki w pokojach są komfortowe, choć piłkarze narzekają na brak Internetu. Połączenie z siecią jest natomiast w hotelowej recepcji i właśnie tam najczęściej można spotkać zawodników. Jedni przeglądają popularny portal społecznościowy, inni poprzez komunikatory internetowe rozmawiają ze znajomymi a jeszcze inni wymieniają poglądy z dziennikarzami.
Tych ostatnich w Mijas jest kilkunastu. Swoich przedstawicieli do Hiszpanii wysłały największe portale legijne m.in. legia.com.pl. Są także redaktorzy kilku polskich dzienników oraz miesięcznika na temat warszawskiego klubu. Nieodłącznie z ekipą Legii podróżuje także jedna z ogólnopolskich stacji telewizyjnych.
Boiska piłkarzy położone są 500 metrów od hotelu. Jak przyznają sami zawodnicy stan murawy jest zadowalający, jeżeli dopisze pogoda, obóz powinien być bardzo udany. Szczególnie starać muszą się Adrian Paluchowski i Kamil Majkowski. Młodzi zawodnicy wrócili z wypożyczeń i ich postawa na obozie w Hiszpanii będzie najbardziej znaczącym czynnikiem podczas podejmowania decyzji przez trenera Jana Urbana. To czy zostaną wyjaśni się dopiero po powrocie do Warszawy.
Pierwszy trening legioniści odbędą w niedzielę o godzinie 16.30.
Z Mijas Costa, Sebastian Staszewski (we współpracy z legia.com.pl)
na Instagramie 
na Facebooku 
