Sobotnie spotkanie w Stalowej Woli zapowiadało się na dość ciekawe widowisko. Stal była na fali, ROW z kolei bardzo potrzebował punktów, bowiem jego sytuacja nie była zbyt dobra. Mimo dobrej pogody piłkarze na boisku prezentowali się źle. Panowało sporo chaosu, niedokładności. Brakowało akcji ofensywnych czy sytuacji strzeleckich.
W pierwszej połowie obie ekipy miały po jednej dobrej okazji. Najpierw w 33. minucie Tomasz Płonka przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem gości a w samej końcówce w podobnej sytuacji gola nie zdobył Marek Gładkowski. Wszyscy spodziewali się lepszej gry po zmianie stron, ale taka sytuacja nie miała miejsca.
Stroną dominującą po przerwie był ROW, ale gra nadal nie zachwycała. Zawodnicy obu ekip momentami bawili się raczej w zbijanego, aniżeli w grę w piłkę. Sytuacji było jednak nieco więcej. Dwukrotnie Stalowcy postraszyli strzałami z dystansu bramkarza gości, który jednak skutecznie interweniował. Z kolei w 73. minucie Gładkowski nie trafił z pola karnego do pustej bramki.
Stal Stalowa Wola - ROW 1964 Rybnik 0:0
Składy:
Stal Stalowa Wola: Tomasz Wietecha - Adrian Bartkiewicz, Grzegorz Wawrzyński, Michał Bogacz, Mateusz Kantor, Dawid Jabłoński (85’ Przemysław Stelmach), Damian Łanucha, Michał Kachniarz (60’ Paweł Giel), Radosław Mikołajczak (76’ Michał Mistrzyk), Przemysław Oziębała, Tomasz Płonka (76’ Dawid Przezak).
ROW 1964 Rybnik: Patryk Procek - Jan Janik, Gabriel Nowak, Paweł Mandrysz (56' Radosław Dzierbicki), Marek Krotofil, Mariusz Muszalik, Sebastian Siwek, Szymon Popiela (79’ Paweł Jaroszewski), Szymon Jary, Marek Gładkowski (90’ Kamil Spratek), Dawid Gnojny.
Żółte kartki: Kachniarz, Wawrzyński, Kantor (Stal) oraz Krotofil (ROW).
Sędzia: Piotr Lęgosz (Toruń).
Piłkarski dramat w dwóch odsłonach w Stalowej Woli
Bardzo słabe zawody oglądali kibice w Stalowej Woli. Miejscowa Stal bezbramkowo zremisowała z ROW-em 1964 Rybnik. Mecz nie przypominał futbolu, a raczej grę w dwa ognie.
Źródło artykułu: