O planie selekcjonera dowiedział się "Przegląd Sportowy". W Warszawie mieliśmy obfite opady deszczu, trener chciał zaś, aby trawa była jak najlepiej przygotowana do rozgrywania szybkiego ataku pozycyjnego. Decyzję o zamknięciu dachu podejmuje jednak delegat UEFA. I ten w dniu meczu o godzinie 10 zdecydował jednak, że drużyny zagrają pod gołym niebem.
Delegat o 10tej po sprawdzeniu płyty powiedział " gramy przy otwartym", temat zamknięty ☔️☔️☔️
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) wrzesień 7, 2015
W trakcie spotkania deszcz już nie padał. Polska wygrała z Gibraltarem 8:1.