Nawałka chciał zamknąć dach na Narodowym

 / PGE Narodowy
/ PGE Narodowy

Dzień przed meczem z Gibraltarem Adam Nawałka prosił, żeby na Stadionie Narodowym zamknąć dach. Ostatecznie do tego nie doszło.

O planie selekcjonera dowiedział się "Przegląd Sportowy". W Warszawie mieliśmy obfite opady deszczu, trener chciał zaś, aby trawa była jak najlepiej przygotowana do rozgrywania szybkiego ataku pozycyjnego. Decyzję o zamknięciu dachu podejmuje jednak delegat UEFA. I ten w dniu meczu o godzinie 10 zdecydował jednak, że drużyny zagrają pod gołym niebem.

W trakcie spotkania deszcz już nie padał. Polska wygrała z Gibraltarem 8:1.

Komentarze (0)